Chmurolot

Autor: eklerek123
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

  - I co było potem?

  - Ano Kaźmierz mi na ucho rzecze: „Rosołku to mi nie chciałaś ugotować, a do torebki to pierwsza”.

  - I…        

  - I poszłam na grób twojego dziadka.

  - I co tam babcia znalazła?

  - Ino torebkę, co też nie świętej pamięci Kaźmierz z kościoła mi ją zaiwanił.

  - Tak?

  - No i patrzę, a tam w torebce portfela nie ma. Mówię tu zara do twojego dziadka: „Kaźmierz oddaj mi portfel”. A on do mnie: „A masz bobko!”. I z nieba mi na głowę portfel zleciał.

  - I niczego nie brakowało?

  - A skąd by?! Dziadek przywłaszczył sobie dziesięć złotych i mówi do mnie, że to na bimber, bo u nich drogi strasznie. A zauważyłam, że tu mnie jeszcze prawa jazdy brakuje. I mówię do Kaźmierza, żeby oddał, bo to nie jego. A on mi tłumaczy, że gdy z nieba portfel leciał to wyfrunęło gdzieś. A ja i tak swoje wiem. Kupił dziadek za te dziesięć złotych, jaki nadniebny „chmurolot” i prawa jazdy potrzebował. Ale ja mu tego płazem nie puszczę! Jeszcze dziś wybieram się na tamten świat i prawo jazdy odzyskam!

  - Ale jakie prawo jazdy, babciu, jakie?

  - No, jak to jakie? Na wózek inwalidzki!   

 

                                                                                         11 lipca 2007

 

                                                                         Autor: Radosław Tomala

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
eklerek123
Użytkownik - eklerek123

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2011-01-11 18:41:57