Ciało do ciała (Malarz 10.)

Autor: zielona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

so-spacerun: yes;">  Wypatrzył Joannę, ruszył w jej stronę, objął jej dłoń i pociągnął za sobą. Nic nie mówił. Nie był w stanie nic powiedzieć. Emocje były zbyt silne. Ona próbowała o coś pytać, ale nie odpowiadał. Kiedy dotarli do hotelu wciągnął ją do swojego pokoju. Nie wyczekiwał na pozwolenie, nie szukał go w jej wzroku. Po prostu przygarnął i zaczął łapczywie smakować jej ust, zagarniać ciało. Potrzebował bliskości, ciepła - rozpaczliwie i natychmiast. Odsunął jej sukienkę, zsunął ją z jej ramion i spojrzał na swą towarzyszkę wygłodniałym wzrokiem. Nie broniła się. Ciała zaczęły lgnąć do siebie z coraz większym nienasyceniem, splatały się, upajały. Wziął ją na ręce i przeniósł na łóżko. O czym myślał? Żeby w końcu uwolnić się, zapomnieć, zacząć na nowo żyć, bez niej- tej która zagrabiła wszystkie jego tęsknoty.  Wkładał w to całe serce. To była upojna, namiętna, pełna pasji noc do wyczerpania sił. Potem leżał na łóżku obejmując ramieniem delikatne ciało Joanny, patrzył w sufit, wchłaniał zapach jej włosów, a spod powieki znów sączyła się łza, bo to nie była ta kobieta.

Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
zielona
Użytkownik - zielona

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-07-21 10:48:39