część druga

Autor: DenisOlivetti
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

- Że też muszą urządzać sobie te manewry akurat w dniach Paschy.

- Bóg ich pokara i spali im kiedyś te przeklęte czołgi razem z całym poligonem. - Nie zważając na grzmoty Bożego gniewu, wyruszyli ku centrum miasta. Perspektywa trzęsienia ziemi była im tyleż bliska, co prawdopodobieństwo wizji zmartwychwstania tego przebierańca albo widmo atomowej zagłady, więc niemalże obca. Kroczyli spokojnie dróżką prowadzącą wprost do Przybytku powoli tracąc grunt pod nogami.

Wspomnienie 12

Ona układa go do snu. On liczy na pocałunek. Udaje, że śpi, żeby zbadać jej troskę. Słysząc zbliżający się oddech mającej zamiar go pocałować, uprzedza ją całusem prosto w usta, którego słodycz natychmiast zdławiła chwilowy dreszcz przerażenia i uspokoiła przyspieszone bicie zakochanego serduszka. Zatrzepotała jeszcze rzęsami, mrużąc jedno oko, tak jak on lubi i wtuliła się w niego. To był jeden z najpiękniejszych momentów w jego życiu.

Oparła się o parapet. Robią to rozmawiając z uroczą cudzoziemką z okna naprzeciwko.

Przy otwartym dla widzów z hotelu oknie leży na wznak oddając się jego oralnym pieszczotom. Często, przy grze wstępnej obwąchiwał ją jak piesek, docierając do najintymniejszego miejsca, by ugryźć albo zaskomlić i się odsunąć, co zawsze ją bawiło. Pieścili się cały dzień, nago, co chwilę zaczynając od nowa. Brzuch, uda, pupa, duże sutki na małych piersiach, odurzające pocałunki, spuchnięte usta. Zdążyli już poznać swoje ciała. Położyła go na wznak i delikatnym głaskaniem, podszczypywaniem i całowaniem zaczęła dawać mu rozkosz przyprawiającą o dreszcze. Często drażni swą klicię jego fiutkiem, a jemu pomaga dojść dłońmi i ustami, co zadowala obie strony, z których jedna – co nie znaczy ta sama – zwykle kończy pierwsza.

Wspomnienie 13

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
DenisOlivetti
Użytkownik - DenisOlivetti

O sobie samym: Znamy się mało... To może coś o sobie. Urodziłem się w 1986 roku, na wiosnę, dokładnie pierwszego dnia wiosny. No, to tyle o mnie... A tak na poważnie to byłem zdolnym, choć leniwym uczniem. Oglądałem filmy poważniejsze niż rówieśnicy, w liceum zacząłem czytać książki spoza kanonu lektur, co było dziwactwem, fascynacja buntowniczą muzyką, z której wyrosłem, ale przynajmniej dobrze mnie ukierunkowała, wchodzenie w dorosłość pod znakiem poezji, Rimbaud, Baudelaire, Wojaczek, Dwa lata studiowania geografii w Krakowie, tam z przygodami pomieszkiwanie - czasem i na dworcu, fascynacja Cortazarem. Porzuciwszy studia zgłosiłem się do wojska, z którym związałem się jako zawodowy żołnierz na prawie trzy lata w ty czasie zamieszkując w stolicy, gdzie wegetuję do dziś imając się różnych zajęć. Ulubione książki to Gra w klasy, Chrystus ukrzyżowany po raz wtóry, Kamień na kamieniu, Przenajświętsza Rzeczpospolita. Kilka filmów, które lubię to Amores perros, Jancio Wodnik, Macunaima, Leon, Łowca Jeleni, Pi, filmy Kurosawy. W Warszawie znów przerwałem studia na anglistyce z braku funduszy. Dużo czytam, dużo oglądam, staram się śledzić sport, z zainteresowań jeszcze języki obce, geografia polityczna, historia XXw., dobrze gram w piłkę. Przez nieodpowiedzialne decyzje mój związek jest na granicy rozpadu, więc biorę się za siebie, żeby go ratować albo wnowić po przerwie na złapanie oddechu. Pracuję nad projektami autorskich filmów, wydaję książki po 2zł, ale nie mam czasu ani środków na promocję. Grafomania to jednak nałóg podsycany pasją do sztuki.
Ostatnio widziany: 2012-09-16 21:51:20