część szósta

Autor: DenisOlivetti
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Dziękuję Bogu i dobrym ludziom, że nie opowiadam tego współlokatorom dworca, którzy walczyli na wszystkich frontach Bliskiego Wschodu, Indochin i Jugosławii, a w moją historię i tak nie wierzą.

D (vixit)

W ostatnim dniu swego życia NN zszedł z tego świata tudzież wyzionął ducha. Znikając po kawałku mawiał, że to, ile umarł zależy od tego, czy wszystek zdążył się narodzić. Powierzył mi swe porażki i błędy, bym cofnął jego czas czyniąc go bohaterem swej magicznej księgi. Eativ mulucirruc – zaklęcie nie działa.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

E (Punkt wyjścia dla ewentualnego hapyjendu)

byłem partyzantem, zabieraliśmy chłopom mięso,

żeby ojczyzna była silna,

braliśmy matek córki, dorodne dziewuchy,

przecież jutro mieliśmy zginąć,

chowaliśmy się do lasu, żeby nie wzięli

w niewolę fabryk volkswagena,

było klawo póki mnie niemcy nie zabili,

bo widziałem przecież własny grób

dawno już na szczęście zapomniany, odczep się,

mnie tu przecież nie powinno być,

więc żadnych oczekiwań proszę, dajno szluga,

teraz walczę z tym systemem, wiesz?

jadam resztki, niedopałki, dołóż do wina,

masz na myśli, że praca uczyni mnie wolnym?

gdzieś to już słyszałem, kolego…

podziwiam świat, oglądam się za kobietami,

tyłki i piersi, duże, jędrne,

może która poleci na poetę, prawda?

bo jestem nim, szkoda, że nie cenzurowanym,

ignorancja śmieje się w gębę,

ale nie będzie powtórki z „Tanga”, idę spać,

śni mi się dom wśród lasów i pól

drwa na zimę, ogród, strumyk, piwniczka i ul,

rano, przed pękniętym lusterkiem

do golenia gęby sposobię się pędzelkiem,

palę w piecu, popijam wino,

mam stare radio, jestem samowystarczalny,

podziwiam przyrodę i kocham.

a budzę się spragniony od nowa spokoju

z czystym sumieniem uciskanych.

będę partyzantem nowych czasów, mój bracie,

będę walczył cicho o swoje,

nie lubię wtrącać się w prywatne sprawy innych,

tak, ucieknę czasem do lasu

odetchnąć świeżym powietrzem, odwiedzić swój grób.

a skrobanie myszy i tykanie zegara,

pożycie niemałżeńskie zza ścian

niech będą muzyką dla ponurego wiersza,

dekolt sklepowej w nocnym z wódką,

puszczanie krwi opętanemu, święci ze ścian

za obraz zaś dla pięknookiej.

pewien chyba jedynie matczynej miłości

kiepuję na zdobiony spodek,

lecz nie czas na wróżby z popiołu i włóczęgę,

ani na całowanie w bramie,

przykolejowe zakamarki i ruiny,

nisze, które chciałem zaludnić

swoim obłąkaniem oraz kościelne schrony

są gasnącym na mych plecach tchem,

gdy zapuszczam się jachtem na głęboką wodę

łowić coraz piękniejsze nimfy,

zatapialne marzenie o bezludnej wyspie

nie wie, że ja nie umiem pływać,

lecz świadom swej niegodziwości jestem gotów

i nie lękam się, a upajam

delikatną kobiecą skórą i muzyką,

odurzającymi środkami

na depresję i żal, że już pewnie za późno

na to, by zacząć żyć, daj spokój,

spokój to wszystko, czego teraz potrzebuję.

dożyłem czasów, których nie ma,

gdy żebracy honorują karty płatnicze

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
DenisOlivetti
Użytkownik - DenisOlivetti

O sobie samym: Znamy się mało... To może coś o sobie. Urodziłem się w 1986 roku, na wiosnę, dokładnie pierwszego dnia wiosny. No, to tyle o mnie... A tak na poważnie to byłem zdolnym, choć leniwym uczniem. Oglądałem filmy poważniejsze niż rówieśnicy, w liceum zacząłem czytać książki spoza kanonu lektur, co było dziwactwem, fascynacja buntowniczą muzyką, z której wyrosłem, ale przynajmniej dobrze mnie ukierunkowała, wchodzenie w dorosłość pod znakiem poezji, Rimbaud, Baudelaire, Wojaczek, Dwa lata studiowania geografii w Krakowie, tam z przygodami pomieszkiwanie - czasem i na dworcu, fascynacja Cortazarem. Porzuciwszy studia zgłosiłem się do wojska, z którym związałem się jako zawodowy żołnierz na prawie trzy lata w ty czasie zamieszkując w stolicy, gdzie wegetuję do dziś imając się różnych zajęć. Ulubione książki to Gra w klasy, Chrystus ukrzyżowany po raz wtóry, Kamień na kamieniu, Przenajświętsza Rzeczpospolita. Kilka filmów, które lubię to Amores perros, Jancio Wodnik, Macunaima, Leon, Łowca Jeleni, Pi, filmy Kurosawy. W Warszawie znów przerwałem studia na anglistyce z braku funduszy. Dużo czytam, dużo oglądam, staram się śledzić sport, z zainteresowań jeszcze języki obce, geografia polityczna, historia XXw., dobrze gram w piłkę. Przez nieodpowiedzialne decyzje mój związek jest na granicy rozpadu, więc biorę się za siebie, żeby go ratować albo wnowić po przerwie na złapanie oddechu. Pracuję nad projektami autorskich filmów, wydaję książki po 2zł, ale nie mam czasu ani środków na promocję. Grafomania to jednak nałóg podsycany pasją do sztuki.
Ostatnio widziany: 2012-09-16 21:51:20