Jesienny Anioł

Autor: martynaedz
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Znalazłem ich w małej, ale bardzo gustownej kawiarni „Słowa". On bardzo ją lubił, wręcz ubóstwiał jej urok. Jej pięknie wnętrze przyciągało przypadkowych przechodniów. Na jednej ze ścian filiżanka i ziarna kawy, na innej liście herbat, na następnej soczyście rozkrojone owoce, gdzieniegdzie jasna zieleń, która uspakajała natłoczone obrazy. Niby kawiarnia, a dzieli się na wiele innych kawiarni. Idziesz koło liści, aby wejść w kubek czekolady... przechodzisz obok złotego miodu, by dotrzeć do krainy czarnych i zielonych kaw. I ten piękny zapach, który napełnia nozdrza i namawia do kosztowania swojej cudnej krainy. Raj dla wzrokowych i zapachowych smakoszy.

-       Ślicznie tu - wyszeptała ona zaraz po tym jak kierowani zapachami zamówili: on kawę z cynamonem, a ona zieloną herbatę z pomarańczą.

-       Tak, cudnie. Uwielbiam tu przychodzić.

-       Trudno się dziwić. Najchętniej spędziłabym tu resztę życia.

-       Cieszę się, że ci się podoba - powiedział z uśmiechem.

-       Cieszę się, że się cieszysz - odpowiedziała z lekkością.

-       Myślałem o tobie ...dzisiaj i wczoraj też. - wyszeptał, w końcu dochodząc do sedna sprawy, jaka ich łączy: marzenie i myślenie - po prostu tak już mam...

-       Na pewno przeminie ci myśl o mnie.

-       Ja nie chce, żeby ona przeminęła.

-       Dlaczego? Myśli zawsze trapią...

-       Gdyby przeminęła brakowałoby mi jej, bo ja lubię myśleć o tobie. - urwał na chwilę - I będę tę myśl pielęgnował dopóki starczy mi sił.

-       Nie wszystko jest warte namysłu.

-       Ty jesteś. Po każdym widzeniu ciebie mam nowe coraz to cudowniejsze myśli. A ty, co myślisz o mnie?

-       Po rozmowie z tobą długo jeszcze czuję twoją obecność koło mnie. Nie widzę, a wiem, że jesteś obok. I w środku, we mnie gdzieś głęboko. Może w podświadomości... znam cię prawie jakbym nie znała, a wydaje mi się, że wiem, kim jesteś. To fascynujące... i chyba wynika ze słabej znajomości twoich cech, dorabiam sobie do ciebie osobowość i tworzę ci własną historię. Nie wiem, dlaczego po prostu to stało się samo w podświadomości mych myśli. Powstała nowa dusza, a jej mieszkaniem jesteś ty, choć tak naprawdę to nie wiem, jaki jesteś. Historia o człowieku, który może nie istnieje.

-       A opowiesz mi tę historię?

-       Nie wiem, może to głupie i na pewno uległam jakimś pozorom
i manipulacją, ale nie umiem tej wymyślonej osobowości wykasować
z tajników umysłu. - mówi jąkając się trochę - Wydaje mi się, że jesteś idealnym tancerzem, bo idziesz przez życie skokiem lekkiego walca... cudownym poetą, bo nadajesz zwykłym słowom piękny wydźwięk... - mówiąc to patrzy w sufit z oczami szeroko otworzonymi - wspaniałym muzykiem, bo potrafisz wyczuć każdą harmonię... cudownym malarzem, bo patrzysz oczami wyobraźni na krajobraz świata... boskim aniołem, bo potrafisz z niczego uczynić coś... miłym, ciepłym człowiekiem z uśmiechem na twarzy... i niepoprawnym romantykiem, bo nie lubisz rutyny...

-       Podoba mi się ta historia - przerwał jej.

Zapadła cisza, ona obserwuje swoją herbatę, a on patrzy na nią. Ona chyba żałuje, że opowiedziała mu swoją historię o nim, jest bardzo speszona
i nie ma odwagi ponieść głowy z nad filiżanki. Po co to powiedziała, co ją podkusiło? Dlaczego odkryła przed nim jakieś pokryte kurzem zauroczenie?

-       Wiesz - zaczęła tłumaczyć się niepewnym głosem - to była taka bajka o człowieku...

-       Opowiedziałaś mi o człowieku ze swoich marzeń - przerwał jej i dotknął jej podbródka, aby podnieść jej głowę z nad naparu - nie wiem czy taki jestem. - powiedział smętnie.

-       Ale... ja wcale tego nie wymagam. Ja tylko powiedziałam, co do ciebie dopisałam, ale to nie znaczy, że musisz taki być czy, że taki jesteś. Mówiłam, że stworzyłam osobę, która w ogóle nie istnieje. To taka luźna, nie zapisana nigdzie bajka.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
martynaedz
Użytkownik - martynaedz

O sobie samym: "...Witaj tak jakbyś pierwszy raz witał... Żegnaj tak jakbyś widzieć już nie miał... "
Ostatnio widziany: 2011-04-10 11:45:24