Jest-Takie-Miejsce 27

Autor: NIEjestemBARBIE
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

tóry proponuje, żeby dosypać jeszcze kilka łyżeczek. Kuba protestuje. Wszyscy przy naszym stole patrzą na mnie z zaciekawienie, wtedy ja przechylam szklankę i bez problemu wypijam jej zawartość. Odstawiam pustą już szklankę i proszę Mikołaja, aby podał mi talerz z kanapkami z dżemem.
- Nie ma mowy. Nie będziesz jeść teraz kanapek z dżemem – poucza mnie Kuba.
- Nie będziesz mi mówił, co mam jeść.
- Zuza, on ma racje – mówi Miki, a Kuba w tym czasie odstawia talerz na taką odległość, żebym nie miała go na wyciągnięcie ręki.
- Nie rób scen Kuba, podaj mi ten talerz.
- Proszę bardzo. – Podsuwa talerz, pełen kanapek z serem. – Nie chcę żebyś przeze mnie pół dnia rzygała.  
- Jeszcze pomyślę, że się o mnie martwisz.
- Normalna akcja, że masz robić, to co ci mówię - odpowiada stanowczo, a ja się poddaję i wyciągam rękę po kanapkę z serem.
- Grzeczna dziewczynka – wtrąca swoje trzy grosze Igor.
- Zajmij się już śniadaniem i patrz w swój talerz – mówię, a Kuba śmieje się i dodaje:
- Nie rób scen Igor! – Chyba mnie przedrzeźnia. Przypominam sobie, że wygłupialiśmy się na korytarzu i w końcu nie wzięłam tej opaski, którą chciał mi oddać.
- Czekam na twoje normalne zachowanie. I opaskę.
- No przecież zachowuję się normalnie. A opaskę oddałem. Słabo jej pilnowałaś. – Uśmiecha się do mnie tak fajnie, że i ja nie umiem powstrzymać uśmiechu.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
NIEjestemBARBIE
Użytkownik - NIEjestemBARBIE

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2017-04-26 21:24:46