LONDYŃSKIE CLINERKI (CZ 2)

Autor: Beatka1161
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

      A przy kolejnym spotkaniu z Dagmarą jestem pewna, że może wykorzystać to nawet w swojej pracy!  Nie wiem na ile jest to zabawne i do czego prowadzi, ale wszyscy wiemy, że w życiu są sytuacje nad którymi ciężko zapanować.  Nie wiem  tego od Dagmary, a od innej dziewczyny z którą pracowałyśmy ( tak clinerki  uwielbiają plotkować, często to robią -oczywiście tylko w momentach kiedy akurat nie musza sprzątać ). Więc inna dziewczyna. Jeszce teraz nie czas żeby ją przedstawiać opowiedziała mi kiedyś, już po jakimś czasie mojej pracy, dlaczego Dagmarę zwolniono dyscyplinarnie…

   Otóż najbardziej oczywista oczywistość.  Dagmara został zwolniona za seks. Za zupełnie darmowy, wydawać by się mogło legalny i z najczystszej, najpiękniejszej namiętności… ale tego nie zaakceptowała tylko zona właściciela domu w którym dziewczyna sprzątała, dlatego też po ogromnej awanturze, oskarżeniach, w morzu wylanych łez i jakoby ludzkiej tragedii  dziewczyna odeszła, a raczej ja wyrzucono.  

      Z pantoflowej poczty plotkarskiej wiem,  iż sprzątała kiedyś w domu Duglasa i Nicoli. Ona śliczna fotografka, on architekt. Piękni, młodzi zakochani. Ale ona często wyjeżdżała do Afryki i Azji  na plenerowe sesje. On pracował w Londynie, a co robić jak ukochana  pracuje  trzy tygodnie poza domem. Najpierw zwyczajne przyniosę ci odkurzacz, potem  napij się ze mną kawy, doradź mi proszę czy dobrze wyglądam w tej koszuli, ale jakby co to bardziej seksi jestem bez niej… niewinne żarty, prezenty napiwki i czarujący wzrok. No ileż opierać się można takiemu gentelmeowi, co każdego ranka, kiedy się do niego przychodzi otwiera ci drzwi prawie nago, a wygląda jak młody bóg. Wszystko ma swoje granice, a jak jesteś dziewczyna,  z przeszłością, i bez jakoś malowniczej przyszłości w tym  wielkim mieście. Wykorzystasz taką sytuacje, by chodź chwile poczuć smak tego luksusu, który  tylko dotykasz a nigdy twój nie będzie.  Dagmara tak dotykała tego, aż w końcu  kiedyś pani fotograf wróciła wcześniej i zobaczyła męża i sprzątaczkę w sytuacji dość jednoznacznej… Ponoć dziewczyna miała jeszcze jakieś ubrania na sobie, bo zajęła się  na początek zadawalaniem swojego pracodawcy pośredniego, ale co to ma za znaczenie….

Fartuszkiem tego nazwać nie można było, a i ponoć  nie posprzątane w domu było kiedy  owa Nicola wróciła.  Nie wiem jak to wyglądała wówcza, wiem tylko że Dagmara już w tym dniu nawet racy nie skończyła, tylko od razu odejść musiała. W sumie zaraz Pani Fotograf zadzwoniła do szefowej by poskarżyć się na sprzątaczkę , a jak Duglas to wytłumaczył, Bóg jeden raczy wiedzieć, ale Boga, to ja bym w to nie mieszała. Chciała bym, zażartować jak robiły to clinerki w firmie po wszystkim, że może Dagmara myślała, że ma wyczyścić  wszystko bardzo dokładnie i tak się rozpędziła, że i owego biednego Duglasa dosięgło. Który oczywiście o niczym nie wiedział… ale nie zrobię tego. Nie, nie zrobię.

Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Beatka1161
Użytkownik - Beatka1161

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-05-01 09:43:06