„Mała, dygocąca, krucha istota.” cz8

Autor: mistic
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Minęło pół roku. Okazało się ,że mama znów ma narośl, tym razem wyrok był inny. Mama załamała się , ja zaczęłam również. Na dodatek tego Monika , która podejrzewała, że odbiję jej Krzysia , nie pozwala nam się widywać , nawet w jej towarzystwie, powiedziała: „POSZUKAJ SOBIE SWOJEGO CHŁOPA A MOJEGO ZOSTAW W SPOKOJU”

Zatem zostałam sama z moimi problemami , nie chciałam być zwadą w szczęściu  Krzysia.

 Mama nie chciała walczyć po ostatniej chemioterapii podupadła na zdrowiu. Nie miałam już siły. Postanowiłam wrócić  do pracy.

Koleżanki mi współczuły , co było jeszcze bardziej przytłaczające. Widok Michała napawał mnie wstrętem. Nie zapytał na wet co się stało, pewnie dowiedział się od Michaliny. O ile   pytał o mnie.

„ nie masz ochoty na małą zemstę na narcyzie?”

Następny mail od „ŻYCZLIWEJ”

„nie, dziękuję ale nie mam ochoty brudzić sobie rąk ” nie dopisałam jednak, ze mam ochotę go zabić po tym co mi zrobił.

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
mistic
Użytkownik - mistic

O sobie samym: ogarneła mnie nicość....
Ostatnio widziany: 2013-02-25 20:30:23