Nowe życie.

Autor: Beatka1161
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Ciągle szukałam jakiejś legalnej pracy, żeby mieć ubezpieczenie i jakoś normalnie żyć.

       Nikt nie ma pojęcia jak jest ciężko w obcym kraju, zwłaszcza w takim, gdzie Polaków nie traktuje się jako skarb narodowy czy zbawienie narodu. Trudności mieliśmy nawet z zameldowaniem, nie mówiąc o innych rzeczach.

       Mieszkaliśmy w 6, po jakimś czasie przenieśliśmy się do innego mieszkania. Tam mieli osiedlić się nasi znajomi, u których mieszkaliśmy kontem z siostra Darka i jej chłopakiem.

Naszym celem b było we 4 znalezienie innego lokum, a póki co mieszkaliśmy u nich, nie było to proste choćby dlatego, że nie znaliśmy jeżyka.

      W Polsce załatwili nam ale na wesele, zespół i wszystko co mogło być potrzebne, taka podjęliśmy decyzję, chodź wówczas, nie mieliśmy odłożonego jeszcze ani centa na ta uroczystość.

       Chcieliśmy sami zarobić na nasz ślub, więc było to logiczne, że w końcu podejmiemy taką decyzję.

        Nic nie mówiłam rodzicom o naszej sytuacji, wiedzieli,  ze jeszcze nie mamy mieszkania, i że nie ma pracy. Ale cały czas zapewniałam ich że jest dobrze. Nie mówiłam, ze nasi współlokatorzy to ludzie do końca porządni i normalni. Jedni bałaganią na potęgę, inni za często zaglądają do kieliszka, przez co są zanadto agresywni.

        Przez 5 miesięcy  3 razy zmieniliśmy miejsce zamieszkania. Czasem już nie mogłam tego wszystkiego znieść. Denerwując się na kogoś innego krzyczałam bez podstawy na Darka, a on to cierpliwie znosił. Powtarzał mi nawet, że jeżeli ma mi pomóc fakt, że pokrzyczę na niego, to mogą sobie krzyczeć ile chcę i jak długo tylko mogę…

       W końcu w moim życiorysie zaczął się otwierać rozdział z napisem „ Pozytywnie”

Dostałam pracę w hotelu, miałam sprzątać, ale z umowa i wszystkimi świadczeniami, stać mnie już  było na jakieś dodatkowe zakupy czy choćby na to żeby cos odkładać.

Darkowi fajnie się wiodło w swojej pracy, wracał już o normalnych godzinach. A po za  tym najważniejsze -wreszcie dostaliśmy przydział na swoje własne mieszkanie, znaczy na mieszkanie z siostra Darka i jej chłopakiem, ale zawsze to dostana osobny pokój i wszystkim będzie łatwiej…

       Wprowadziliśmy się pod koniec maja, trochę odremontowaliśmy nasze lokum i tak zostaliśmy w mieszkanku które graniczyło z pięknym parkiem i w miarę życzliwej i przyjaznej okolicy, a na pewno spokojnej.

        Stać ans teraz na nowe zasłony czy stolik, możemy pozwolić sobie na nowe normalne łóżko… 5 miesięcy na pleśniejącym materacu poszło w niepamięć. Mamy teraz swój pokój, szafę, komodę i siebie.

 Teraz chcę wierzyć,, że już będzie dobrze. Nie wszystko jeszcze jest idealnie, Ci co zaglądali do kieliszka robią to nadal, Ci sami też się kłócą na potęgę i trochę trywializują i spłaszczają wspólne życie, ale my z Darkiem jesteśmy szczęśliwi Co prawda z dala od najlepszych przyjaciół z dala od rodziny i naszych ulubionych ,miejsc w Polsce, ale teraz jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami Niemiec.

       Nie wiem czy zostaniemy tutaj na zawsze czy nie koniecznie, wszystko zależy od tego jak na  się ułoży dalej. Na pewno tutaj stać nas na wiele rzecz, o których w Polsce mogliśmy tylko pomarzyć. Trzeba było wiele zaryzykować, ja poświęciłam wszystkie swoje oszczędności i pojechałam, wyczyściłam konto do zera, dopiero teraz odkładam na nim.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Beatka1161
Użytkownik - Beatka1161

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-05-20 09:44:48