Nowy Początek cz. I

Autor: momruk
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

   Nie wiem ile czasu siedziałem w ciemności, zastanawiając się jak wybrnąć z tej beznadziejnej sytuacji i słuchając nieustających jęków więźnia z celi obok. Nie wymyśliłem jednak niczego sensownego. Doszedłem w końcu do wniosku, że jeżeli za całą to sprawa stoi Azankar, to w najlepszym wypadku zakończę żywot na szafocie.

   Usłyszałem głosy dobiegające od strony schodów. Po chwili zobaczyłem również światło pochodni. Do lochu zszedł kapitan w towarzystwie strażnika. Stanęli przed moją celą.

-Wstań i obróć się twarzą do ściany – zrobiłem co kazali. Usłyszałem szczęk klucza przekręcanego w zardzewiałym zamku. Weszli do środka i skrępowali mi ręce.

- Dokąd mnie zabieracie? – zapytałem.

- Odbędzie się oficjalne przesłuchanie.

   Zaprowadzono mnie do niewielkiego pomieszczenia przylegającego bezpośrednio do głównej izby strażnicy. Za dużym dębowym stołem zasiadały dwie osoby. Jedną z nich był Burmistrz Kalagar, drugiego człowieka nie znałem, pełnił on rolę protokolanta. Posadzono mnie na krześle naprzeciw zebranych. Nigdzie nie widziałem żadnych narzędzi tortur, często stosowanych w podobnych sytuacjach, uznałem to za dobry znak. Kapitan dołączył do pozostałych zajmując miejsce przy stole.

- Panie Ardon – burmistrz zwrócił się do skryby – proszę zaprotokołować. Dnia… tego a tego, komisja w składzie… takim a takim. Z resztą sami wiecie co macie pisać. – machnął ręką.

   Chwilę trwało nim oficjalna formułka została zapisana. W tym czasie Kalagar wraz z kapitanem raczyli się winem, by uprzyjemnić sobie czas oczekiwania. Z całą pewnością nie był to pierwszy gąsiorek, który dzisiaj opróżniali. Skryba odchrząkną dając dyskretnie znak, że zakończył pisanie.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
momruk
Użytkownik - momruk

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-04-14 12:52:14