Opowieści z Przeklętej Doliny: Ucięta Mowa - część X

Autor: KonradStaszewski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

obą Nikki i zostałam sama. Postanowiłam cię odnaleźć i wiedziałam, że jesteś detektywem. Najlepszym pretekstem mogła być tylko sprawa, która by cię zainteresowała. Lata czekałam aż coś się wydarzy w dolinie i się doczekałam. Teraz już wiesz wszystko. Patrzyła na niego i wiedział, że w tej chwili nic więcej nie mógł już z niej wyciągnąć. Na wszystko przyjdzie czas. - Wierzysz mi? - zapytała słodkim głosem zbesztanej dziewczynki. - Nie martw się, z czasem wszystko ci się przypomni. To wszystko przez ten przeskok czasowy. - Masz rację - powiedział. Wiedział, że albo w tej dolinie wszyscy są szaleni albo on wkrótce oszaleje. - Pokaż mi książkę. Muszę wiedzieć z kim mam do czynienia, zanim ponownie spotkam się ze Strażnikami. - Kiedy chcesz się z nimi spotkać? Otworzyła drzwi. Nie wiedział skąd ale miała klucz do zamka. Uśmiechnęła się widząc jego zaskoczenie. - To jest nasz dom. Dla bezpieczeństwa musimy mieć zapasowe klucze do wszystkich pokoi - uśmiechnęła się kokieteryjnie. - Ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie. - Jutro - rzekł sucho, wchodząc do ciemnego pomieszczenia. Przez chwilę stała bez ruchu. Teraz ona była wyraźnie zaskoczona. Odpaliła knot świecy od świecznika stojącego na schodach. Weszła za Johnem i odpaliła od niej świeczniki. Oczom detektywa ukazał się obszerny pokój. Na suficie nie dostrzegł żadnego żyrandola, tylko kilkanaście świeczników zamocowanych przy ścianach oświetlało pomieszczenie. W pokoju było jedno okno ale tak małe, że przepuszczało niewiele światła. Cagliostro musi mieć świetny wzrok, pomyślał Mothman. Pod ścianą stał drewniany segment cały wypełniony książkami. Zaiste, była to prawdziwa biblioteka. John tylko przelotnie oglądał oprawione w skórę, zapewne zwierzęcą, woluminy, papirusy o datach sprzed wieków. Ale nie dostrzegał między nimi zwykłej literatury tylko księgi znajdujące się do nie dawna na Indeksie Ksiąg Zakazanych. Niektóre z nich nadal jeszcze były do niego wpisane. Czyżby hrabia parał się czarną magią? Lady M. w milczeniu przeglądała tytuły książek. Nie miała tak dobrego wzroku jak właściciel pokoju i podświetlała segment trzymanym w ręku świecznikiem. W pewnej chwili jej dłoń zatrzymała się na chwilę. - Znalazłam - powiedziała. Wyjęła z półki książkę i podała Mothmanowi. Detektyw rzucił na nią z ciekawością. Nie sądził, żeby znalazł w niej coś, co mogłoby zaważyć na prowadzonych przez niego poszukiwaniach, ale przez lata prowadzonej pracy nauczył się chociaż pobieżnie studiować wszelkie dokumenty. Jednakże tytuł, który teraz miał przed oczami mógł go do czegoś doprowadzić. W milczeniu wziął z jej rąk zakurzony wolumin. Skórzana oprawa była szorstka w dotyku, dobrze zakonserwowana i napewno była naturalna. - Myślę, że powinniśmy się przyjrzeć tej książce. Za ile może wrócić hrabia? - Nie odrywał wzroku od książki. - W każdej chwili. Co chcesz zrobić? Nie odpowiedział. Podszedł do stolika ustawionego pod ścianą, naprzeciwko kredensu i położył książkę na blacie. Kobieta odprowadzała go wzrokiem. - Postaw świecznik na stoliku, ale nie gaś go. I stań koło stolika skierowana w stronę drzwi. W czasie gdy to robiła, Mothman zaczął się przechadzać wolno wzdłuż każdej ściany. - Czym zajmuje się hrabia w wolnych chwilach? Ma jakieś ulubione miejsce? Ma jakieś hobby? - Nie wiem. Rzadko wychodzi z tego pokoju. Ale czasem go nie ma i... - zawahała się. - I? - zatrzymał się na chwilę. Przyglądał się jej z wyraźnym oczekiwaniem. - Nie wiem do czego zmierzasz? Podejrzewasz mnie o coś? - Póki co, każdy jest podejrzany - w zamyśleniu podrapał się po trzydniowym zaroście. - Nikt nie wie gdzie on wtedy jest. - Dziwne. Ja nie mógłbym wytrzymać w jednym pokoju, mając dyspozycji cały dom. Wspominałaś, że ma więcej pokoi. - Tak, ale wejście do nich znajduje się w innej części domu. Zetrzesz sobie skórę. - Widziała jak co jakiś czas dotykał dłonią ściany. - Obejrzyjmy tę księgę. - Tutaj? - zapytała przerażona. - A jeśli nagle hrabia przyjdzie? - Wtedy... - niby przypadkowo oparł

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
KonradStaszewski
Użytkownik - KonradStaszewski

O sobie samym: Twórczość wydana to: OPOWIEŚCI Z PRZEKLĘTEJ DOLINY: UCIĘTA MOWA, wydawnictwo BLACK UNICORN, 2009r. (30 egzemplarzy); Wsłuchaj się w siebie, wyd. E-bookowo, 2008r.; Wiersze rodzinne: W hołdzie Zygmuntowi Dubińskiemu, wyd. Serwis Literacki WWW.knowacz.pl, 2008r.; Wiersze wybrane głosami internautów: Zapisane głosami, wyd. Serwis Literacki WWW.knowacz.pl, 2008r.; ARKUSZE LITERACKIE Stowarzyszenia Twórców Wszelakich Nr 1/2/2008 Grudzień 2007 r./ Styczeń 2008 r. (fragmenty Opowieści z Przeklętej Doliny: Ucięta Mowa); Magazyn literacko-artystyczny szafa, nr. 26/27 (grudzień 2007) (opowiadanie pt. Sen?); Opowieści z Przeklętej Doliny: Ucięta Mowa, wyd. Serwis Literacki WWW.knowacz.pl, 2007r.; tete a tete spojrzenia wiersze, wyd. Spółka Wydawnicza HELIODOR, 2006r. (3 wiersze konkursowe).
Ostatnio widziany: 2012-12-14 18:31:47