Para rękawiczek część 3 - maj

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Robert wykonał gest, jakgdyby zamykał usta zamkiem i przekręcił kluczyk. Popatrzał na staw. Promienie słońca odbijały się w wodzie. Utkwił wzrok w migocącej wodzie i postarał się wsłuchać tak jak Iwona.

Piękny ptasi trel. Jakby ptasie plotki. O czym rozmawiają? Wiedzą tylko one. Gawędzą sobie tak, jak on z Iwoną.

-Opowiedz m i coś o sobie.

Iwona spojrzała na niego zawiedziona.

-Nie wytrzymałeś nawet pół minuty!

-Serio? Czas w lesie jakoś wolno leci. Nie moglibyśmy pójść gdzieś indziej? Na przykład do jakiejś hali produkcyjnej, gdzie jest bardzo głośno. Sama myśl, że musiałbym przekrzykiwać chodzące maszyny, zniechęca mnie do mówienia.

-Żeby mi bębenki pękły? Nie, dziękuję.

-To nie znasz jakiejś innej metody? Nie wiem. Może musiałbyś przeżyć coś traumatycznego? Ludzie często tak mają, że jak przeżyją coś okropnego, co obciąży ich psychikę, to się nie odzywają, bo się boją.

-Przeżyłaś coś takiego?

Iwona zawahała się.

-Nie ważne. Mówię ogólnie- starała się brzmieć naturalnie, żeby chłopak nie zaczął drążyć- Chociaż może nie wszyscy. Są i tacy, którzy po ciężkich przeżyciach jednak nie mają problemu z komunikacją. Zależy od człowieka. Tak sobie teraz myślę, że ty chyba jednak nie przestałbyś gadać.

-Całkiem możliwe, że nie przestałbym gadać. Mogę się teraz poddać?- spojrzał błagalnie na Iwonę- Opowiedz mi coś o sobie. Czym się zajmujesz? Na pewno jest to coś bardzo interesującego.

Iwona westchnęła zrezygnowana.

-Jestem fotografem.

-O, Iwona-fotograf! Masz własną firmę czy pracujesz dla kogoś?

-Mam spółkę z przyjaciółką. Studio fotograficzne „Fotoeye”. Robimy zdjęcia studyjne, ślubne, w plenerze. Nie dawno zaczęłyśmy się też zajmować oprawą graficzną zaproszeń na imprezy okolicznościowe, ale to dodatkowo, bardziej dla znajomych.

-A jak w plenerze, to daleko wyjeżdżacie?

-Jak ktoś sobie zażyczy do Australii, to nawet do Australii. Ale musi pokryć wszystkie koszty podróży.

-A jak ja bym sobie zażyczył sobie takiej sesji, to zrobilabyś mi?

-Klient, nasz pan.

-No to kiedy się umawiamy? Co prawda nigdy nie byłem modelem, więc takowy będzie ze mnie kiepski, ale fotograf umie zdziałać cuda, prawda?

-Prawda- Iwona sięgnęła po torbę- Stawaj pod tamtym drzewem.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-04-04 13:05:05