Pierwsze cięcie.

Autor: livingadreams
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Nie umiałam rozgryźć jego wyrazu twarzy. Widniało na nim zrozumienie, powaga i rozbawienie..

Spojrzałam teraz na ranę nieznajomego. Nie kła z niej krew, było tam świeże przecięcie bez krwi. Jego rana goiła się, ale jakoś o wiele szybciej. Spojrzałam mu w twarz.

Objął mnie ramieniem. Nie zamierzałam się oddalać.

Czułam się przy nim bezpiecznie, ale wyczuwałam strach. Jedna cześć mnie krzyczała „uciekaj”, jednak druga, mniejsza, ale bardziej przekonując kazała mi zostać.

Po raz kolejny spojrzałam na rozmówcę, następnie znów wzrok przesunął mi się na Jego ramię. Ciął się nożem brudnym z mojej krwi. Ciął się choć wcale nie cierpiał. Ciął się tylko, żeby poczuć ból. On już nie robił sobie krzywdy tylko z powodu smutków, był uzależniony… Każde chwile zamykał w tych bliznach.

Nieznajomy patrząc na ten sam punkt, co ja, zsunął rękawy chowając blizny. W jakiś sposób był tym wszystkim rozbawiony, co jakiś czas kiwał głową, tak jakby zaprzeczał moim myślą. Tak jakby słyszał to wszystko, co działo się w mojej głowie. Ale jak? Przecież żadne z tych zdań nie wypowiedziałam na głos. W dodatku mężczyzna, którego pierwszy raz spotkałam znał moje imię.

Teraz już byłam przerażona, miałam ochotę uciekać. Zostawić go tu samego. W końcu był większy, silniejszy, a na ziemi widniało ostrze.

Chciałam leżeć w łóżku i rozmawiać przez telefon ze znajomymi. Ale to był już koniec, że też mi się zachciało kłótni.. Teraz nikt nie chciałby ze mną gadać. Byłam sama.

Mimo tego chciałam teraz przebywać w domu, bezpiecznym i przytulnym domu.

-Muszę już iść- wyszeptałam, wstając i wycierając kurtkę z brudu.

-Rozumiem, idź.

Spoglądał na księżyc, tak jakby on tonął w nim, tak jak ja tonęłam w jego oczach. Powędrowałam za jego wzrokiem. Nie było tam nic ekscytującego.

Poczułam lekki powiew wiatru. Odwróciłam się by spojrzeć ostatni raz na nieznajomego, lecz tam już nikogo nie było…

 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
livingadreams
Użytkownik - livingadreams

O sobie samym: Pa­mięta­cie, kiedy by­liście małymi dziećmi i wie­rzy­liście w baj­ki, marzy­liście o tym, ja­kie będzie wasze życie? Biała su­kien­ka, książę z baj­ki, który za­niesie was do zam­ku na wzgórzu. Leżeliście w no­cy w łóżku, za­myka­liście oczy i całko­wicie, niezap­rzeczal­nie w to wie­rzy­liście. Święty Mi­kołaj, Zębo­wa Wróżka, książę z baj­ki - by­li na wy­ciągnięcie ręki. Os­ta­tecznie do­ras­ta­cie. Pew­ne­go dnia ot­wiera­cie oczy, a baj­ki zni­kają. Większość ludzi za­mienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trud­no całko­wicie zre­zyg­no­wać z ba­jek, bo pra­wie każdy na­dal cho­wa w so­bie is­kierkę nadziei, że które­goś dnia ot­worzy oczy i to wszys­tko sta­nie się prawdą. [...] Pod ko­niec dnia, wiara to za­baw­na rzecz. Po­jawia się, kiedy tak nap­rawdę te­go nie ocze­kujesz. To tak, jak­byś pew­ne­go dnia od­krył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyob­rażeń. Za­mek, cóż, może nie być zam­kiem. I nie jest ważne "długo i szczęśli­wie", ale "szczęśli­wie" te­raz. Raz na ja­kiś czas, człowiek cię zas­koczy, i raz na ja­kiś czas człowiek może na­wet zap­rzeć ci dech w pier­siach...
Ostatnio widziany: 2015-10-11 22:38:38