Que debemos pasar tiempo juntos. Tom I. Rodział 11

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

                - Nie mów tak. Z pewnością są osoby, którym jesteś potrzebna i im na pewno brakowałoby ciebie.

                - Na przykład, kto? Nie mam nikogo na tym świecie.

                - Na przykład pan Gabriel. Mówił mi o tobie. On nie chciał abyś była nieszczęśliwa, dlatego dotarł do prawdy. Nie widziałem dotąd, aby tak ktoś kogoś kochał. I teraz wiem, dlaczego.

                - Dlaczego?

                - Bo masz coś w sobie, co sprawia, że człowiek chciałby ci oszczędzić cierpienia.

                - Nie każdy. Gdyby było, jak mówisz nie cierpiałabym tak, jak teraz cierpię.

                - To przez niego, prawda?

                - Nie tylko, ale w dużej mierze też. Wiesz... Strasznie broniłam się przed nim. Nie chciałam mieć nic wspólnego z żadnym facetem jednak, kiedy dowiedziałam się, że ta dziewczyna... Przypomniałam sobie walkę mamy o nią i stwierdziłam, że on musi być dobry i nie skrzywdzi mnie. Z każdym dniem coraz bardziej mnie utwierdzał w tym przekonaniu. Pozostawiłam, więc moje lęki i zakochałam się w nim. A teraz okazuje się, że on nie istnieje. Stworzył wyimaginowany świat, w który ja uwierzyłam.

                - Rozumiem twój żal. Ale nie możesz ciągle o tym myśleć. Zrób sobie wakacje i postaraj się zapomnieć.

                - Bardzo bym chciała, ale teraz nie stać mnie na jakiekolwiek wakacje.

                - Zostań tutaj. To cię nie będzie nic kosztować.

                - Nie mogę nadużywać twojej gościnności. Nie znasz mnie, a ja na dodatek w taki sposób zwaliłam ci się na głowę.

                - Przestań. To żaden kłopot. Chętnie przyczynię się do twojego odpoczynku po tych wydarzeniach. Nie daj się prosić.

                - No dobrze, ale tylko na parę dni.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23