Restaurator 9

Autor: klaudiuszlabaj
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

czkę. - Dawid odrzekł jakby nic się nie stało, rozejrzał się z zainteresowaniem po kuchni i utkwił wzrok w siedzącym na ziemi komisarzu, który nawet nie zwrócił uwagi na przybyłego kata tylko wpatrywał się w podłogę.
- To co? Działamy dalej według planu? Masz tego kucharza?
- Nie. Muszę zmienić nasz plan.
Spokojnym ruchem wyciągnął rękę w kierunku Pawła i chwycił go za ramię, wykręcił i szybkim ruchem obrócił jego ciałem jak szmatą i przyłożył mu do karku paralizator. Ciche wyładowanie towarzyszyło szokowi adiutanta, po chwili jego nieprzytomne ciało wylądowało na ziemi tuż obok zaskoczonego komisarza.
Dawid, spojrzał bez emocji na swoje dzieło, pochylił się obszukał Pawła, zabrał mu klucze i rozkuł starego policjanta. Obrócił się na pięcie, przeszedł przez kuchnię, minął bar i wszedł między stoliki dla klientów. Miał zamiar wyjść głównym wyjściem, ale zatrzymał się, bo w półmroku dojrzał zdjęcia na ścianie uśmiechniętych ludzi. Piękną dziewczynę, którą widział po raz pierwszy i nigdy już nie zobaczy. Marcina, którego dopiero co odstawił do domu. I mężczyznę, którego ledwie co poznał a ten darował mu życie.
- Dziękuję, kimkolwiek jesteś. - usłyszał za plecami. - I powodzenia, gdziekolwiek zmierzasz.
Dawid nie odpowiedział tylko przekręcił klucz i wyszedł na zewnątrz drzwiami wprowadzając w ruch wahadłowy, mały ale głośny dzwoneczek. Uciekałby do końca życia gdyby nie spojrzał na chwilę do tyłu i nie zobacz

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
klaudiuszlabaj
Użytkownik - klaudiuszlabaj

O sobie samym: Kim jestem? Ojcem pięcioletniej Weroniki, pisarzem, robotnikiem, kucharzem, melomanem, kinomanem, samotnikiem, rowerzystą, pasażerem autobusu 672 Wesoła-Katowice. W skrócie ale prawdziwie.
Ostatnio widziany: 2013-06-19 08:52:35