Rozdział I

Autor: wiktoriiia
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ciągnął ku niemu zapalniczkę.     -Uratowałeś mnie.    -Maciek to jest Justyna, Justyna to jest Maciek- powiedział wydmuchując dym Damian.     -Miło. Daj mi dwa tygodnie- powiedział Maciek, a Justyna patrzyła raz na jednego, raz na drugiego nie rozumiejąc o co chodzi.    -Ogarnij się.    -Ty chcesz? Spoko.    -Spierdalaj, nawet moja cierpliwość się kiedyś kończy i zapewniam cię, że nie chcesz się o tym przekonać. Dziewczyna patrzyła raz na jednego, a raz na drugiego nierozumiejącym wzrokiem.       -Chcesz?- Damian wyciągnął w jej stronę do połowy wypalonego papierosa. Skinęła głową, właściwie czemu nie. Wciągnęła dym do płuc i się zakrztusiła. Chłopak tłumiąc śmiech zaczął klepać ją po plecach.    -Wiedziałem, że nie palisz. Nigdy nie wypaliłaś nawet jednego szluga, nie?    -Widać, że nie stąd.- Maciek z kpiącym uśmiechem obrzucił dziewczynę spojrzeniem od góry do dołu.     -Nie kazałem ci przypadkiem spierdalać?- wycedził przez zęby Damian.     -Bez nerwów, robi się.- Chłopak odwrócił się na pięcie i ruszył do wyjścia.    -Nie, nie paliłam.    -Daj, nauczę cię.  Na początek wciągaj tak, jakbyś nabierała powietrza przed nurkowaniem i wypuszczasz. Znowu zaczęła kasłać.    -Nie umiem.     - Wciągnij dym, przytrzymaj kilka sekund i odetchnij normalnie jak oddychasz, i go wypuść, ale nie połykaj- spojrzał na nią i uśmiechnął się.- Moja krew.     Usiadła koło niego na trawie i oparła się o niego plecami. Wszystko było jak kiedyś. Były wakacje, siedzieli razem i patrzyli w niebo. Chociaż równocześnie nic nie było takie jak dawniej… Byli starsi, bardziej przez życie doświadczeni, na swoje sposoby poranieni… Tylko stan w ich głowie był taki jak kiedyś.     -O czym myślisz?- spytała.    -O tym, że chciałbym tak siedzieć i łapać chwile ulotne jak ulotka…    -Ulotne chwile łapać jak fotka-dokończyła cytat i uśmiechnęła się.-Właściwie dlaczego nie?    -Ależ owszem, czemu nie, Damianowi też coś od życia należy się. Ale wszystko ma swoje priorytety niestety, wady no i na szczęście też zalety. A ty, o czym myślałaś?     -O życiu, jego sensie. Wszystkim i niczym.     -Lubisz filozofować. Życie to nic innego jak balans na równoważni- smutek i szczęście. A sensem jest żyć przeciw wszystkiemu co chce nas pokonać…     -Poeta-roześmiała się.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
wiktoriiia
Użytkownik - wiktoriiia

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-10-03 15:41:41