Tajemnica Magnusa

Autor: Vinona12
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 Schowałem  pod habit oba  zwoje , powoli zamknąłem  drzwi i oświetlając sobie drogę resztką topniejącej świecy udałem pospiesznie   do biblioteki

 Ukryłem   zwoje  w najbezpieczniejszym dla nich miejscu w bibliotece, tam nikt  oprócz mnie nie będzie ich szukał.

W bibliotece  moim  ziemskim królestwie   poruszałem  się bez trudu. Dla innych był to mroczny niekończący się  labirynt , ja znałem ją  jak własną kieszeń.  Godzinami badałem  jej  niezmierzone korytarze wypełnione  po sam sufit ginącymi w mrokach zapomnienia manuskryptami  .Z lubością  kluczyłem  po  jej tunelach , schodach i platformach  , po których tylko ja umiałem się swobodnie poruszać. Dla mnie  każda znajdująca się tu książka posiadała własną dusze  i podczas czytania   mogłem  ją poznać.  Jej  wielki duch odradzał się i stawał się silniejszy , przez co nie popadał  w zapomnienie. Całymi dniami zajmowałem się księgami , sprawdzałem ich  stan, jakość papieru , stopień ich zniszczenia , oglądałem  grzbiety i okładki . Są  tu  książki heretyckie traktujące o budowie ziemi , składzie skał i wiele  innych , których nie byłem  w stanie przeczytać ,  napisane  w wielu językach .Wiele z nich  studiowałem  potajemnie  unikając wzroku innych braciszków  , przyświecała mi tylko malutka świeca dająca nikłe światło . Kiedy je czytałem litery w mojej głowie układały się w niebiańską wizje doskonałości, dla mnie  tylko Bóg i książki były doskonałe.

Moja chęć wiedzy była niezaspokojona, zawsze było coś do przeczytania , wśród Braci uchodziłem  za mruka i dziwaka , którego nie obchodziło nic co nie było książką . Upajałem się unoszącym się kurzem i  zapachem  rozsypujących się starych ksiąg , co nie dla wszystkich było zrozumiałe. Musiałem znaleźć odpowiednie i bezpieczne  miejsce  dla pergaminu,  wszedłem  w plątaninę półek , kluczyłem po nich  długo nie mogąc się  zdecydować , jakie miejsce wybrać . Skręciłem  jeszcze kilka razy , jakbym  próbował kogoś zgubić , wreszcie znalazłem  odpowiednie miejsce .Podszedłem  do regału z księgami o życiu świętych, ukląkłem  przy nim ,  wielka czarna księga oprawiona w skórę wystawała niepozornie ze skraju jednego z regałów , najostrożniej jak mogłem   wyjąłem   ją z regału, zdmuchnąłem  z okładki kurz,  przekartkowałem jakbym widział ja po raz ostatni  , z  zachwytem wdychałem  jej zapach, zapamiętałem   jej tytuł "ŻYWOT  ŚW. HIERONIMA " , złożyłem  pergamin na pół i wsunąłem  go  między kartki.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Vinona12
Użytkownik - Vinona12

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2013-12-17 17:43:09