Udusić, to za mało. Kolejny fragment.

Autor: epona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 

Ja otworzę- woła Klara ze swego pokoju, po czym zbiega radośnie po schodach. Jednak gdy tylko dowiaduje się, kto czeka po drugiej stronie natychmiast uśmiech z jej twarzy znika. - Znowu Ty?- pyta bez ceregieli, zawiedziona, że to akurat Stefan ją odwiedził.

Wybacz, że Cię nachodzę, ale przyniosłem ci kwiaty- wyznaję Stefan, wciąż zaskoczony jej otwartością.

Nie potrzebuję tych badyli. Ponownych oświadczyn, także. Weź mi pan daj święty spokój.

Ale..

Do widzenia- przerywa mu Klara, zamykając mu drzwi przed nosem. - I dobrze zrobiłam, nie będzie mi tu jakiś fircyk w zalotach panoszył się w życiu. O nie. - stwierdza sama do siebie, zadowolona, że tak sprawnie go spławiła.

Ale dzisiaj piękny dzień, dziś na pewno nikt mi humoru nie popsuje.- myśli Klara, siedząc na ławce w kościele tuz obok mamy, błogo się do siebie uśmiechając.

- Dzień dobry. Jaka miła niespodzianka.

A jednak popsuł- mówi Klara do siebie na widok Stefana- zależy dla kogo dodaje z przekąsem na głos, patrząc wciąż przed siebie.

Klaro? - woła Jadwiga, by upomnieć córkę i w ten sposób ściągając na siebie wzrok zebranych w kościele.

No, co ja? To nie moja wina. Tylko tego pana.

Wybacz Stefanie jej zachowanie. Naprawdę nie wiem, co w nią wstąpiło.

Nic,  nie szkodzi. Ja się szybko nie obrażam.

A powinieneś.

Klaro?

No, co? Już się nic nie można odezwać?

Można, ale nie tak.

Przepraszam drogie panie. Miłego dnia. I mam nadzieje, ze bede mial wkrótce okazję zobaczyć panie ponownie. Moje uszanowanie.

I krzyz na droge, dorzuca jeszcze dziewczyna swoje trzy grosze na koniec.

Klaro, błagam Cię. Nie przy ludziach.

No, co? - pyta, oglądając się ze smutkiem za siebie. I w głębi żałując, że Stefan już odszedł.

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
epona
Użytkownik - epona

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2020-05-15 12:16:12