Utopia we krwi utopiona

Autor: Horsztynski
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Kobieta nie rzuciła mi się w ramiona. Nie zasypała mnie podziękowaniami. Poprosiła tylko o jedną rzecz.

- Zabij mnie – wyszeptały drżące usta. - Zabij.

Bez zastanowienia, spełniłem jej życzenie.

Serce mi urosło, gdy spojrzałem na trzy karabiny leżące przy śmierdzących ciałach. Tak, mając tyle amunicji, będę mógł kontynuować miejską partyzantkę. Może nawet udałoby mi się przebić do któregoś z naszych oddziałów.

Już się zbliżałem, by zebrać broń i amunicję, kiedy na ulicy pojawiło się więcej bestii. Posłali w moją stronę serię z karabinów. Spudłowali. Jak spłoszone zwierzę, uciekłem z powrotem do budynku. Nie miałem już amunicji. Ostatni nabój, który planowałem zachować dla siebie, przeznaczyłem dla tamtej kobiety.

Schowałem się w jednym z mieszkań. Słyszałem ich zbliżające się kroki, choć moje serce biło dużo głośniej. Wyciągnąłem granat. Później zawleczkę.

Wbiegli do środka. Zdążyłem tylko krzyknąć:

- Heil Hitler!

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Horsztynski
Użytkownik - Horsztynski

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2016-03-14 17:20:37