Zawahanie

Autor: Naznaczona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Tamtego wieczoru była zwyczajnie zmęczona. Chciała zatopić świadomość w dobrych dźwiękach i odczytać jakiś dobry tekst przed zaśnięciem. Znajomi dostarczali jej niemal codziennie niezwykłych wrażeń. Należała do tych osób, które dostrzegają we wszystkim do połowy pełną szklankę, zatem i internet był dla niej świetnym sposobem na korzystanie z życia i rozszerzanie horyzontów, bez wychodzenia z domu.

Zdarzało się, że zaczepiali ją nieznajomi, ale nigdy obcesowo, wręcz przeciwnie. Nie do końca pojmowała dlaczego, do jej nierealnego świata pukali ludzie wrażliwi i..zagubieni. Pierwszy taki nieznajomy...okazał się prowodyrem do jej nowej pasji. Znajomość przerodziła się w nic sympatii i zrozumienia, wsparcie jakie sobie dawali było niedoprecyzowane, ale zawsze ujęte w bezpieczne granice. Nie chciała problemów. 

I tamtego wieczoru znów ktoś zadał jej niespodziewane pytanie. Skrzywiła się lekko, przeczytawszy treść.

Zignorowała to zapytanie, wróciła do swoich poszukiwań. Przed wyłączeniem komputera odpisała jednak nieznajomemu zdawkowe zdanie - proste "nie"..ale po tym złozyła uśmiech. Nie miała powodu być niemiłą.

Bo oczywiście tylko raz na kilka przypadków zaczepiającą ją była kobieta. Reszte zapytań otrzymała od mężczyzn, wiedzonych wyobraźeniem kim może być i jaka jest kobietą.

Robiła wszystko by nie ujawniać swej tożsamości, chociaż nie była kimś szczególnym. Chciała tylko być postrzeganą jako istotę, niezależnie od jej kobiecości. Była pewna wad i kompelksów, ale czasami niektórzy przyglądali jej się dłużej, afirmując swoje wyobraźenie o niej. Chciała być człowiekiem, nie potencjalnym obiektem westchnień. I...założenie utajnienia działało w odwrotną stronę.

Im mniej mówiła o sobie, im ściślej pilnowała swego wizerunku, tym fantazje męskie na jej temat rozszerzały się jak mięsień macicy w stanie błogosławionym. Węszyli w niej, za tym szklanym okiem kobietę wampa. Słuchali dźwięków w których się lubowała, czytali teksty, którymi je doprawiała i...w ich głowach fantazje biegły swoim torem.

Gdy rankiem sprawdziła pocztę, czekała na nią kolejna wiadomość od nieznajomego. Wyczuła sympatyczną duszę i lekkie pióro. W przypływie dobrego humoru odpisała pospiesznie acz żartobliwie, zadając małą zagadkę dla podrażnienia "przeciwnika" i wróciła do codziennego nurtu życia.

Życia pełnego stresu i ludzi różniących się od niej wrażliwoscią. Tzn. ona odstawała od nich. Była ciągle przystosowana...inaczej, nie umiała przejść do porządku dziennego nad chamstwem czy okrucieństwem pisanym okragłymi, ładnymi literami.

Wracała wieczorami pełna nieswojego świata. Zdejmowała maski, rozpinała zbroje, chroniące ją bezpośrednio od tego co trudne i..zatapiała się w swoje dziwactwa.

Nieznajomy znów odpowiedział na jej maila. Grzejąc dłonie kubkiem z herbaty przygladała się treści jaką jej przesłał i...otwierała szeroko oczy.

To nie był typowy mail.

To była...poezja pisana prozą.

Ktoś, kogo nie znała, kogo wyobrażenie mogła zbudować tylko na podstawie dostrzeganego zdjęcia i przeczytanych słów...bardzo ją zaintrygowal.

 

To była ta chwila. W której dalszy krok okazał się niebywale ważny, a poznana postać jedną z najważniejszych w jej życiu.

 

1

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Naznaczona
Użytkownik - Naznaczona

O sobie samym: Naznaczona emocjonalnością wrodzoną
Ostatnio widziany: 2018-01-23 14:12:42