Zwierzenia okularnicy 5.

Autor: Jowisz
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

    12 stycznia 2011r.

 

    Pusto tu... bardzo pusto.

    Kartony z rzeczami, meble... wszystko to zostało wpakowane do ogromnej ciężarówki. 

    A mój pokój...? Nie ma tu nic, oprócz kurzu i promieni słońca, wpadających przez okno.

    Siedzę na drewnianej podłodze i próbuje przypomnieć sobie wszystkie chwile jakie się tu zdarzyły. Najczęściej były smutne, pełne złości i użalania się nad sobą. Nie wspominam tego dobrze. Może nawet lepiej, że się wyprowadzamy? 

    Kiedy powiedziałam w klasie, że się wyprowadzam, usłyszałam tylko jęki i zgryźliwe uwagi.

    - Kto będzie teraz dawał nam matmę?

    - Wiesz, myślałam, że jesteś dobrą koleżanką, a ty się nagle wyprowadzasz?

    - Ja tam nawet nie będę za nią tęsknić. Niech sobie jedzie gdzie chce.

    Nie spodziewałam się tego. Myślałam, że pożegnają mnie, powiedzą jakieś ciepłe słowo... mogli chociaż poudawać... myliłam się. Żadnego zainteresowania... odtrącenie.

    Ciężko mi... za chwilę wyjeżdżamy, a ja nie jestem gotowa. Nie jestem gotowa na nic.

    Zaczyna się nowy etap mojego życia.

 

                                ***

    Dojechaliśmy. 

    Całkiem tu ładnie... naprawdę! A jaki śliczny dom mama wybrała!

    Nie ma co, ale nie można jej zarzucić, że nie ma gustu. 

    Więcej potem. Na razie muszę się rozejrzeć po okolicy.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Jowisz
Użytkownik - Jowisz

O sobie samym: Kim jestem? Można powiedzieć, że zwyczajną nastolatką, będącą myślami gdzie indziej. Innym razem duszą towarzystwa, chcącą się zabawić. Marzycielka, buntowniczka? Sportsmenka pisząca opowiadania i wiersze? U mnie jest to możliwe. Pozdrawiam! Zapraszam także na mojego bloga! :)
Ostatnio widziany: 2011-12-25 10:44:27