Recenzja książki: Gwiazdy nad Afryką

Recenzuje: Justyna Gul

Afrykańska opowieść

 

Niekiedy los niesie prawdziwe niespodzianki, dając nam poznać jego paradoksy i czasowe pętle. Ludzie i wydarzenia wracają czasem do nas, spotykamy się na końcu świata, podejmujemy wyzwania, które w przeszłości nas złamały, bądź przeciwnie – spełniamy swoje marzenia oraz realizujemy postanowienia podjęte w dzieciństwie.

 

Kiedy w 1885 r. w jednej z berlińskich piwnic czynszowych domów umierała kobieta, jej sześcioletnia córka przysięgła sobie, że zostanie lekarzem. Nie miała pieniędzy ani możliwości, a jednak życie stworzyło jej szansę na realizacje tych marzeń. Adoptowana przez zamożną rodzinę Amelia von Freyer dorastała w Afryce Wschodniej, gdzie przeprowadzili się jej nowi rodzice. Kiedy mając dwanaście lat, zastrzeliła lamparta, wszyscy wiedzieli, że nie jest zwyczajnym dzieckiem – jest kobietą o duszy zwierzęcia. Dlatego też kiedy przyszedł czas, opuściła ukochaną ziemię, jej „czarny kontynent” i wyruszyła do Zurychu, by jako jedna z niewielu kobiet studiować medycynę. Jednak w roku 1906 wielu mężczyzn chciałoby widzieć kobietę wyłącznie w roli żony i matki. Choć studia zakończyła summa cum laude, to w świecie zdominowanym przez mężczyzn trudno było jej wykonywać ukochany zawód. Udało jej się asystować w berlińskiej klinice znanemu lekarzowi, nikt jednak nie chciał jej zatrudnić jako pełnoprawnego członka zespołu medycznego. Kiedy na dodatek znany lekarz-naukowiec, Robert Koch odmówił jej udziału w swojej wyprawie, Amelia postanawia wrócić do domu, do swojej Afryki, i na własną rękę prowadzić badania. Celem jest otworzenie szpitala w Mombo. Los jednak po raz kolejny postanawia ingerować w jej życie…

 

Ta fascynująca historia wyszła spod pióra Ilony Marii Hilliges i jestem przekonana, że podbije serca wszystkich kobiet, które tak jak Amelia gotowe są pokonywać wszelkie przeszkody i odgraniczenia, by sięgnąć ku gwiazdom. Bohaterka opublikowanej przez wydawnictwo Świat Książki powieści Gwiazdy nad Afryką to postać wyjątkowa – obdarzona niebywałą charyzmą, odwagą, ale też i sporą dozą empatii. Wychowana na granicy dwóch światów – europejskiej logiki i afrykańskich mitów, doskonale odnajduje się na „czarnym kontynencie” i radzi sobie o wiele lepiej niż niejeden mężczyzna. W obliczu zagrożenia nie waha się podjąć ryzyka, zaś jej decyzje są szybkie i precyzyjne, podobnie jak cięcia chirurgiczne, które wykonuje.

 

Ale książka Hilliges to także opowieść o różnicach w podejściu do życia i otoczenia pomiędzy rdzennymi mieszkańcami Afryki, a białymi najeźdźcami, którzy pod pozorami pomocy mieszkańcom realizują swoje osobiste cele, nie szanując ani samej ziemi, ani ludzi. Autorka ukazuje smutną rzeczywistość – bezwzględność, chciwość i głupotę niemieckich kolonizatorów, którzy bezkrytycznie próbują przenieść zachodnie prawa i zwyczaje do kraju, gdzie rządzą prawa natury oraz ci, którzy umieją odczytywać jej sygnały.

 

Afryka u Hilliges jest piękna, ale i dzika. Nie ma w sobie nic z malowniczej krainy pełnej zwierząt, które można podziwiać niczym w zoo, jak naiwnie sądzi uratowana przez Amelię kobieta. Afryka to bowiem pawiany rozrywające brzuch ukochanemu psu lekarki i kradnące z obozu wszystko, co tylko nierozważnie pozostawiono bez opieki. Afryka to podmokłe tereny, pełne węży, much tse-tse roznoszących choroby, insektów oraz hien. Afryka to gangrena, panoszące się larwy owadów, które tylko czekają na odpowiednią ranę, aby się w niej namnażać.  Afryka to wreszcie mieszkańcy, zarówno zmanierowani, wpędzeni przez białych w nałogi tubylcy, jak i szamani, uzdrowiciele, którzy stosując odwieczne metody i czerpiąc z mądrości natury, są w stanie uleczyć wiele chorób skuteczniej, niż wytwory europejskiej cywilizacji.

 

Powieść Gwiazdy nad Afryką mgliście może kojarzyć się z Pożegnaniem z Afryką - chociażby przez sylwetki silnych kobiet, które nie chcą zajmować wyznaczonego im przez mężczyzn i konwenanse miejsca w szeregu. Powieść została napisana mistrzowsko i z wielką dbałością o szczegóły; autorka nie tylko niezwykle plastycznie odmalowała klimat oraz charakter niemal dziewiczej jeszcze krainy, „czarnego lądu”, ale z równym pietyzmem poświęciła się kreśleniu sylwetek bohaterów. Mamy tu nie tylko osobę Amelii czy jej dawnej miłości, Gustava, oddanego sprawie żołnierza z żelaznymi zasadami, ale i uzdrowiciela Kasaja czy modelowe przykłady degeneracji w osobie doktora Klemma i Messingnagela. Ten talent Hilliges do operowania słowem, do pobudzania wyobraźni sprawia, że powieść liczącą sobie niemal pięćset stron pochłania się łapczywie, nie chcąc jednak uronić z niej nawet jednego wersu. Po lekturze przychodzi zaś czas na refleksję, bowiem w pamięć zapadają słowa asystenta Amelii, Hansa: My biali, nie mamy tu czego szukać. Ta ziemia należy do Murzynów. Oni mają własnych uzdrowicieli. My przynosimy im tylko nieszczęście. A Afryka nam

Kup książkę Gwiazdy nad Afryką

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Gwiazdy nad Afryką
Książka
Gwiazdy nad Afryką
Ilona Maria Hilliges
Inne książki autora
Boginka
Ilona Maria Hilliges0
Okładka ksiązki - Boginka

Nowa powieść autorki ,,Gwiazd nad Afryką" i bestsellerowej ,,Białej czarownicy", w której opowiedziała o latach spędzonych w Nigerii. Wiktorii śni się...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy