Recenzja książki: Bez litości

Recenzuje: Damian Kopeć

Agent specjalny Pendergast kontra cały niedobry świat

Ciekawy początek. Judson Esterhasy oraz agent specjalny Aloysius Pendergast, szwagier Judsona, polują na podmokłych łąkach Szkocji. Polowanie na dorodnego jelenia przenosi się na rozległe mokradła, gdzie każdy nierozważny krok może zakończyć się śmiercią w błotnistej mazi. Snujące się mgły, przenikliwy jesienny ziąb, wilgoć przenikająca ubranie i z lubością dotykająca  ciało - uroki szkockich wrzosowisk są opisane z wielkim talentem. Dwóch wytrawnych łowców prowadzi śmiertelną rozgrywkę, która szybko okazuje się czymś więcej niż tylko wyrafinowanym polowaniem. Judson próbuje zabić Pendergasta, a ten nie pozostaje mu dłużny. Wrogowie zaczynają zmagania, w których górą w pewnym momencie wydaje się być Esterhasy. Wpadającemu w bagno, ciężko postrzelonemu przeciwnikowi mówi, że jego żona Helen, która jakoby zginęła na polowaniu w Afryce, żyje. I zostawia go z tą myślą, pewny, że nie ma on już żadnych szans na przeżycie. Intryga Judsona wydaje się perfekcyjnie zaplanowana i wykonana. Do czasu kiedy okazuje się, że zaalarmowana przez niego policja, mimo starań, nie może odnaleźć zwłok Aloysiusa. Pewność Esterhasy’ego znika, zastąpiona obsesyjną myślą o tym, że jego wróg mimo wszystko jakimś cudem przeżył. Okazuje się to prawdą. Pogoń niekłaniającego się kulom i śmierci Pendergasta za Judsonem trwa, ale tym, co go dodatkowo motywuje do działania, jest chęć odnalezienia Helen. Pendergast jest teraz pewny, że ona naprawdę żyje. Żadne twarde dowody, ekshumacje, badania DNA nie są w stanie zmienić jego pewności. Nic też nie może powstrzymać go przed odnalezieniem brata Helen. Ten zaś wie, że jedynym wyjściem dla niego jest pomoc kogoś potężnego. Na przykład Przymierza.

Bez litości (Cold Vengeance, 2011) duetu Douglas Preston i Lincoln Child, kolejny tom przygód agenta specjalnego Pendergasta, to obfite danie dla spragnionych dynamicznej rozrywki w postaci zagmatwanej fabuły sprawnie napisanego conspiracy thrillera. Coś dla wielbicieli ogromnej dawki nierealizmu niemagicznego. Zabawa jest przednia. Akcja gna do przodu, od nagłych jej zwrotów może się lekko zakręcić w głowie. Zdarzenia są nieprawdopodobne, podobnie jak postacie. Tu lepiej wyłączyć logiczne myślenie, podejść do całej historii podobnie jak w przypadku thrillerów Ludluma: z przymrużeniem oka, a może obu i wyłączeniem partii mózgu odpowiedzialnych za racjonalne myślenie. Pendergast to niekonwencjonalny agent FBI, który działa nie tyle na granicy prawa, co po jej drugiej stronie. Dla niego liczy się skuteczność i cel do osiągnięcia. Strzela, zabija, szantażuje, włamuje się, kradnie, podpala bez zmrużenia oka. Chwilami wydaje się bliski greckim półbogom lub przybyszom z innej planety. Jest jak zlepek tego, co najlepsze u Batmana, Catmana, Ratmana, Iron Mena, antyterrorysty wszech czasów Dziewulskiego, dżentelmena z numerem 007 i tego, którego kryptonim operacyjny brzmiał czterdzieści i cztery. Wychodzi - jeśli nie cały, to przynajmniej żywy - z każdej opresji. Niestraszne mu trzęsawiska, choroby, postrzały, zdrady, rany, intrygi. Zawsze się w końcu domyśli, wyliże, wykaraska, przechytrzy.

Opowieść snuta jest ze swadą, barwnie i ciekawie. Fabuła jest odpowiednio zagmatwana. Akcja dynamiczna, choć trzeba przyznać, że autorzy nie rezygnują z opisów, dbając jednakże o równowagę między nimi a dialogami. Poziom szczegółowości jest taki, by nie znużyć czytelnika nieistotnymi drobiazgami, a jednocześnie uniknąć tak dziś popularnej powierzchowności. Momentami, zwłaszcza na wstępie, wrażenie robi świetnie wykreowana atmosfera. Czarne charaktery są bardzo wredne, niepokojące i psychopatyczne, a przy tym inteligentne jak szczury. Oczywiście nie tak, jak superszczur Pendergast. Jak to często w conspiracy thrillerach bywa, pojawiają się tu świetnie zorganizowani naziści, potomkowie faszystów z okresu wojny. Są lepsi, działając na dużą skalę i tak skutecznie, od najlepszych w fachu: Mossadu, CIA, KGB (FSB) i innych superowych służb specjalnych świata. Trochę dziwi to mnie, człowieka wychowanego na teorii o nazistowskich głupkach, których za nos wodzili tacy półinteligetni agenci, jak Hans Janek Kloss czy Stirlitz, który stale myślał o tym, że myśli.

Ważną rolę w książce odgrywają szczęśliwe zbiegi okoliczności. Tym tak mało docenianym wyrobnikom współczesnej literatury sensacyjnej należą się szczere podziękowania. Gdyby nie one, wszystko skończyłoby się często po kilkunastu, kilkudziesięciu stronach. Z drugiej strony: owe zbiegi okoliczności, już te mniej szczęśliwe, sprawiają, że nawet najlepiej opracowane plany zawodzą. Poza jednym, przemyślanym planem autorów na niezbyt szybkie zakończenie cyklu.

Powieść Bez litości to rodzaj literatury, który szybko się czyta i równie szybko o nim zapomina - przynajmniej jeśli chodzi o szczegóły. Nie zmienia to jednak faktu, że sama lektura jest przyjemna, może pomijając spotkania z psychopatami i dziełami ich rąk. Dobrą wiadomością dla wielbicieli cyklu o agencie Pendergaście może być to, że tajemnic do ujawnienia jest jeszcze ciągle tak wiele, że nie powinien się on szybko zakończyć.

Kup książkę Bez litości

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Bez litości
Książka
Bez litości
Douglas Preston; Lincoln Child
Inne książki autora
Konfrontacja
Douglas Preston0
Okładka ksiązki - Konfrontacja

„Błyskotliwa, pełna ciekawych pomysłów, ale też głęboko ludzka, trzyma w napięciu do samego końca”.\r\nLee Child\r\n\r\nByły agent CIA Wyman...

Ogon skorpiona
Lincoln Child0
Okładka ksiązki - Ogon skorpiona

Głęboko pogrzebanych tajemnic lepiej nie wykopywać. W piwnicy opuszczonego domu na peryferiach Nowego Meksyku zostają odnalezione zmumifikowane zwłoki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy