Recenzja książki: Nie chcę być duży

Recenzuje: Karolina Mucha

Niektórym trudno dorosnąć. Pragnienie stabilizacji dominuje u nich nad naturalną ciekawością i chęcią poznawania świata. Cenią sobie wygodę, a lęk przed tym, co nowe i obce, skutecznie zniechęca ich do opuszczenia bezpiecznej strefy komfortu. Nie chcą być duzi.

 

Na tym właśnie polegał problem Kangurka. A właściwie - jego mamy, bo sam malec nie uznawał tego za kłopot – w kieszeni mamy było mu tak dobrze! Postanowił więc jej nie opuszczać nawet wtedy, gdy stał się naprawdę ciężki i dostatecznie duży, by zacząć skakać przez życie na własnych nóżkach. Nie poddawał się urokowi pięknych motyli, wesoło fruwających z kwiatka na kwiatek. Nie bawiły go zabawy chlapiących wodą  słoni. Nie chciał tańczyć, słuchając śpiewu ptaków (choć jego lewa nóżka sama podrygiwała w górę i w dół), a małpie skoki wydawały mu się wprawdzie zabawne, ale równocześnie trochę przerażające. Podobnie jak ogromna równina, po której pędziły żyrafy.

 

Wolał pozostawać w kieszeni mamy – w kieszeni ciepłej i suchej, a przy tym tak dobrze znanej.

 

Tylko że w końcu Kangurzyca nie miała już siły zrobić ani kroku. Musiała odpocząć. A wtedy…

 

Wtedy pojawił się ktoś, kto sprawił, że Kangurek zapomniał o swoim strachu, o niechęci do wysiłku i wcześniejszym postanowieniu. Dorósł! I z radością ruszył w świat.

 

Prosta, zrozumiała opowieść Guido van Genechtena ma w sobie wiele uroku. Proste zdania, powtarzające się sytuacje oraz egzotyczne krajobrazy i zwierzęta z łatwością przyciągają i utrzymują dziecięcą uwagę, budząc nie tylko zainteresowanie, ale też rozbawienie (zwłaszcza gdy wypychany z kieszeni Kangurek HOP! nurkował do niej z powrotem). Nie zmienia to jednak faktu, że największym atutem książki są jej ilustracje – duże (za sprawą formatu publikacji), ciepłe, sympatyczne, przejrzyste i naprawdę pełne wdzięku.

 

Szkoda tylko, że prezentujący je autor wprowadza małych czytelników w błąd. Bo przecież żyjący na wolności Kangurek miałby raczej małe szanse, by podziwiać słonie czy żyrafy w ich naturalnym środowisku…

 

Jednak pomijając przyrodniczą nieścisłość, trzeba podkreślić, że ta prosta historia może okazać się naprawdę cenną lekturę. Zwłaszcza – jak sugeruje sam autor – dla wszystkich dzieci trzymających się kurczowo swoich mam, czy może jeszcze bardziej – dla wszystkich mam trzymających kurczowo swoje dzieci.

 

Warto polecić ją także znacznie większym Kangurkom. Tym, które nawet w dorosłym życiu boją się zrobić choćby jeden krok w kierunku tego, co nieznane i jeszcze nieoswojone.

Kup książkę Nie chcę być duży

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Nie chcę być duży
Książka
Nie chcę być duży
Guido van Genechten
Inne książki autora
Tata małej białej rybki
Guido van Genechten0
Okładka ksiązki - Tata małej białej rybki

Przyjaciele małej białej rybki mają niesamowitych tatusiów: jeden jest bardzo silny, drugi największy ze wszystkich, trzeci bardzo mądry, a kolejny naprawdę...

Ale kupa! Co masz w pieluszce?
Guido van Genechten0
Okładka ksiązki - Ale kupa! Co masz w pieluszce?

Poznajcie Myszkę. Myszka lubi wiedzieć wszystko o świecie, który ją otacza. Jest bardzo dociekliwa. Nosi pieluszkę i zastanawia się, co też kryje...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy