Prawdziwe dzieło mistrza! Wszystkie opowiadania Pawła Huellego po raz pierwszy w jednym tomie. Misternie skonstruowane, wielowarstwowe, zawsze na granicy światła i mroku, niepodrabialne. Pozornie proste historie...czytaj dalej
Powrót mistrza. Każda ludzka historia jest jak tajemnicze laboratorium uczuć i pamięci – dwoje ludzi pozornie beznamiętnie obserwujących swoje codzienne czynności; kiełkujące zakazane uczucie...czytaj dalej
Długo oczekiwane wznowienie Co przytrafiło się Hansowi Castorpowi w trakcie pobytu na studiach w Gdańsku? Dlaczego gospodyni w mieszkaniu wynajmowanym przez Eliasa Canettiego wieczorami zamieniała się w psa...czytaj dalej
Greta przeczuwała, jak to wszystko się skończy. Obsesja jej męża na punkcie niedokończonej opery Wagnera. Mrożący krew w żyłach pamiętnik pewnego Francuza, poprzedniego właściciela domu. Wojna. I dzień, w którym...czytaj dalej
Kiedy bohater na początku lat dziewięćdziesiątych wsiada z instruktorką prawa jazdy do małego fiata, umiera ze wstydu. Prawie. Ratują go historie, które zaczyna snuć coraz bardziej zasłuchanej instruktorce...czytaj dalej
Hans Castorp przybywa do Gdańska. Mimo ostrzeżeń wuja wsiada na statek w Hamburgu i rozpoczyna dziwną podróż. Podczas morskiej przeprawy towarzyszy mu trójka ekscentrycznych podróżników, którzy walczą o jego...czytaj dalej
Tym, co zjednuje prozie Pawła Huelle licznych czytelnikw, jest nie tylko zajmująco opowiadana fabułą. Jego utwory - zmysłowo przywiązane do materialnego świata - przenika żywioł pytań metafizycznych, rzadko...czytaj dalej
Akcja najnowszej powieści Pawła Huelle toczy się w Gdańsku, podczas jednego dnia, w bliżej nieokreślonej, choć nieodległej przyszłości. W mieście zaszło sporo zmian: parę ulic ponownie przemianowano, obok kościołów...czytaj dalej
Kilku Polaków i Kaszubów kończyło tam jakieś swoje sprawy. Mają nade mną przewagę - pomyślał sobie Ernest Teodor, sącząc piwo - że mówią i rozumieją po niemiecku, ale ja nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, o czym oni mówią. To są obce odrębne światy. I nic ich nigdy nie połączy. Jesteśmy obcy. Tak jak Brahms Wagnerowi i Wagner Brahmsowi.
Czy miałoby sens zwierzyć się wujowi, że ja to ktoś inny? Obudzony, machnąłby na pewno ręką mówiąc "eh tam, gadanie!", bo niby jakim sposobem A może być jednocześnie B? Tak, według wuja nasza istota była niezmienna, a niezmienność ta - pewna jak nieśmiertelność duszy. Więc nie obudziłem wuja w tej sprawie.
Więcej