Dni po ¶mierci Lauren wlek³y siê niemi³osiernie. Nic wa¿nego nie zosta³o powiedziane, nic siê nie wydarzy³o, nikt nie móg³ my¶leæ.
Teraz ju¿ wiem, ¿e niezale¿nie od tego, jak blisko z kim¶ jeste¶, ka¿dy ma swoje sekrety, a one zwykle prowadz± do k³amstw.
Pijê, bo dziêki temu wszystko jest zno¶ne i chocia¿ na chwilê mogê zapomnieæ o tym mia¿d¿±cym rozczarowaniu, jakim jest ¿ycie. Gdzie my¶leli¶my, ¿e bêdziemy, a gdzie jeste¶my, nasze oczekiwania siê roztrzaska³y.
- Och rozumiem, w twoim ¶wiecie istniej± ró¿ne rodzaje prawdy, tak? O niektórych rozmawiamy, a o innych nie?
Pomimo naszej silnej wiêzi wszystko krêci³o siê wokó³ dzieci. I je¶li pojawi³a siê sytuacja, w której musieli¶my wybieraæ pomiêdzy naszymi dzieæmi i przyjació³mi, bez zastanowienia wybierali¶my dzieci.
Nie by³am zaskoczona, ¿e g³os Helen brzmia³ nieco dziwnie. Pogrzeb jej córki odby³ siê zaledwie kilka dni temu, jak mog³am oczekiwaæ po niej normalnej rozmowy? Ale w sytuacjach kryzysowych zawsze rozmawia³y¶my, ³±czy³y¶my si³y. Wspiera³y¶my siê, odk±d mia³y¶my po dwadzie¶cia kilka lat i ma³e dzieci.
Czu³am siê upokorzona, moje policzki p³onê³y z furii i za¿enowania z powodu kompletnego braku wra¿liwo¶ci u syna.
Ka¿dy z jej bliskich mia³ na ten temat inne zdanie i zupe³nie inaczej j± postrzega³. Zaczê³am siê zastanawiaæ, jak dobrze w ogóle znamy ludzi, których kochamy.
Do³±czy³am do niej z u¶miechem. Ale nawet kiedy wznosili¶my toast za "szczê¶liw± parê", by³am ¶wiadoma jej niezadowolenia, czego¶ nieuchwytnego, co widzia³am, ale czego nie mog³am uchwyciæ, bo umknê³o miêdzy drzewa jak ma³e ¶wiate³ka.
Tej nocy zmieni³o siê wszystko - gruba, czerwona linia zosta³a wyrysowana na naszych ¿yciach i od tej pory wszystko podzieli³o siê na dwie czê¶ci. Przed Lauren i po Lauren.
Ludzie tocz± grê pozorów. Nigdy nie wiemy, co dzieje siê za zaci±gniêtymi zas³onami.
Dni po ¶mierci Lauren wlek³y siê niemi³osiernie. Nic wa¿nego nie zosta³o powiedziane, nic siê nie wydarzy³o, nikt nie móg³ my¶leæ.
Ksi±¿ka: Nowa ¿ona
Tagi: smierc