Jeszcze raz rozejrzał się wokół, a później zaczął wolno zsuwać ciało do wody. Wpadło do jeziora z cichym, ledwo słyszalnym pluskiem, a on nucił Requiem Mozarta. Zawsze w takich momentach nucił Mozarta.
Jeszcze raz rozejrzał się wokół, a później zaczął wolno zsuwać ciało do wody. Wpadło do jeziora z cichym, ledwo słyszalnym pluskiem, a on nucił Requiem Mozarta. Zawsze w takich momentach nucił Mozarta.
Książka: Fabryka szpiegów