Na dodatek czarny garnitur Wilsona powodował, że mężczyzna wyróżniał się niczym pingwin na plaży w Zanzibarze. Kto na spotkanie w sercu Toskanii o dwunastej w południe przychodzi w garniturze? Czyżby legendarny profesjonalizm rosyjskich służb specjalnych sięgnął dna?
Na dodatek czarny garnitur Wilsona powodował, że mężczyzna wyróżniał się niczym pingwin na plaży w Zanzibarze. Kto na spotkanie w sercu Toskanii o dwunastej w południe przychodzi w garniturze? Czyżby legendarny profesjonalizm rosyjskich służb specjalnych sięgnął dna?
Książka: Fabryka szpiegów