Choć kierownik pociągu zapewniał go, że jada zgodnie z rozkładem, a on robi wszystko, żeby skład zawsze uzyskiwał od dyżurnych ruchu pierwszeństwo, jednak Malenkow miał wrażenie, że od kiedy wjechali na teren Polski, liczba postojów wyraźnie wzrosła. Tak jakby w tym małym głupim kraju ktoś robił radzieckiemu pociągowi specjalnemu na złość, ustawiając na każdym kolejnym semaforze sygnał "stop".
Choć kierownik pociągu zapewniał go, że jada zgodnie z rozkładem, a on robi wszystko, żeby skład zawsze uzyskiwał od dyżurnych ruchu pierwszeństwo, jednak Malenkow miał wrażenie, że od kiedy wjechali na teren Polski, liczba postojów wyraźnie wzrosła. Tak jakby w tym małym głupim kraju ktoś robił radzieckiemu pociągowi specjalnemu na złość, ustawiając na każdym kolejnym semaforze sygnał "stop".
Książka: Schronisko, które spowijał mrok