GDY BOGOWIE MILKNĄ

Autor: andrzejewskafant
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

– Cholera, to musi być tu. Przecież profesor napisał o tym wyraźnie w dzienniku! – Eurydyka trzymała latarkę w trzęsącej się dłoni, oświetlając odręczne zapiski swojego mentora. Ciemność Jaskini Szeptów otulała ją gęstą, nieprzeniknioną ciszą. Podsycało to głód odkrycia tajemnicy skrywanej od wieków. Uczennica pragnęła kontynuować dziedzictwo swojego profesora Callistosa, a tym samym, odnaleźć bramę do mitycznego Elizjum.

Powietrze było przesycone solą morską i pyłem wulkanicznym. Eurydyka dostała się do jaskini przez podwodny tunel, którego wejście znajdowało się u podnóża stromych klifów Lemnos. Im dalej posuwała się korytarzem, tym bardziej ściany zwężały się wokół niej. Przeniosła światło latarki znad pożółkłych stron dziennika na ściany. Widniały na nich wyryte symbole, inskrypcje, jakich nigdy dotąd nie widziała w żadnym podręczniku akademickim. Wśród nich wyróżniały się sceny przedstawiające postacie odziane w purpurowe szaty, z maskami na twarzach. Tajemne Bractwo?

– Dziwne… To nie przypomina starej greki. Ani koptyjskiego… Ani aramejskiego. Co to jest? – wyszeptała, a jej głos poniósł się echem w stronę wyjścia, gdzie zostawiła swój ekwipunek. W specjalnej torbie miała suche ubrania, które założyła zaraz po wyjściu z wody.

Posuwała się dalej, a korytarz stawał się coraz węższy.

– No dobra – mruknęła do siebie, znów kierując światło latarki na notatki. – Przeczytajmy jeszcze raz… „Na Lemnos, tam, gdzie wiara zgasła, lecz moc nie przeminęła, czeka klucz. Złoty. Otworzy bramę do krainy, gdzie bogowie milkną, a dusze śnią w złotym polu”. Jasna cholera, szkoda, że kolejne strony są wyrwane…

Podniosła wzrok. Naprzeciwko niej majaczyła ściana porośnięta gęstym bluszczem.

– To jakiś żart? I tyle?!

Intuicja jej podpowiadała, by wyciągnęła rękę i zanurzyła ją w gęstwinie liści. Rozsądek nakazywał natychmiastowy odwrót. Słowa profesora wciąż jednak brzmiały jej w głowie – zawsze słuchaj intuicji, bo logika często zabija najpiękniejsze wyobrażenia. Wstrzymała oddech, zacisnęła powieki, oczekując najgorszego i dotknęła kamienia ukrytego pod roślinnością. Napotkała coś… gładkiego.

Rozgarnęła bluszcz i zobaczyła wyrytą w skale płaskorzeźbę – słońce oplecione wężem. Symbol Persefony.

Serce łomotało jej w piersi.

– To tu…, ale jak to otworzyć?

Wahała się przez chwilę, po czym chwyciła kamienne słońce i spróbowała je przekręcić. Mechanizm zaskrzypiał. Obróciła je o 180 stopni.

Ziemia pod jej stopami zaczęła drżeć. Ze ścian posypały się drobne kamienie, a w powietrzu zawisł ciężki kurz. Nagle pod Eurydyką rozwarła się klapa.

Krzyknęła.

Leciała w dół, pogrążając się w ciemności. Latarka wypadła jej z ręki. W myślach godziła się już z tym, że jej szkielet zostanie tu na zawsze. Po policzku spłynęła jej łza. Wylądowała z impetem na miękkiej, śliskiej powierzchni. Dysząc ciężko, próbowała zrozumieć, co się stało. Nerwowo dotykała swoich rąk i nóg, sprawdzając, czy niczego nie złamała.

Pod palcami poczuła mokre glony. Odór zgnilizny i wilgoci uderzył ją w nozdrza. Wstrzymała oddech i po omacku zaczęła szukać latarki. Po chwili jej dłoń napotkała znajomy, zimny metal. A obok był dziennik profesora.

Podniosła swoje rzeczy i wcisnęła przycisk latarki. Blask rozświetlił mroczną czeluść. Eurydyka wstrzymała oddech. Z pomieszczenia prowadził dalej w ciemność kolejny korytarz. Na ścianach były podobne inskrypcje i freski, jak przy wejściu. W tej ciszy były słyszalne tylko kroki kobiety i dźwięk bicia jej serca. Przyglądała się malowidłom na ścianach. Były jednocześnie zatrważające, ale niesamowicie przyciągające swoją tajemniczością. Postacie, jak poprzednio, w purpurowych szatach, niosły, jak w pochodzie, wielki złoty klucz. Głowica klucza przypominała mechanizm, który wcześniej poruszyła. Znów symbol Persefony, żony Hadesa. Według mitu, pierwotnie tą częścią Hadesu miał rządzić sam Kronos. Jednakże, po wielu wykopaliskach i odkryciach pradawnych manuskryptów, władanie przydzielono właśnie Persefonie. Nie podawano jeszcze tych wiadomości do informacji publicznej, gdyż naukowcy nie chcieli dotychczasowej wiedzy wywrócić do góry nogami, lecz informować stopniowo.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
andrzejewskafant
Użytkownik - andrzejewskafant

O sobie samym: ✒️ Początkująca pisarka fantasy | Podcast Szept Atramentu📖 Analizuję symbolikę i mitologię
Ostatnio widziany: 2025-10-08 22:48:45