WYZNANIE. Monodram.

Autor: wolfhorse
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Oddawszy decyzję w moje ręce musieli się pogodzić z tym, że wybrałam artylerzystów. A wybrałam nie dlatego, że bardziej polubiłam Bolda, ale dlatego, że wydawał mi się on bardziej zacietrzewiony i gotów popełnić jakieś nieprzemyślane głupstwo.

Tessaro jednak nie popuścił. Kiedyśmy następnego dnia, po koncercie, bankietowali w najlepsze w oficerskim kasynie - ja, obok pułkownika Bolda na miejscu honorowym - znienacka z trzaskiem otworzyły się drzwi i pod wodzą Tessaro wpada na salę pięćdziesięciu oficerów. Strzelają z pistoletów w powietrze, artylerzyści za chwilę odpowiadają tym samym. W powstałym harmidrze okrzyków, przewracanych stołów i krzeseł, w kurzu i dymie strzelniczego prochu, piechociarze porywają mnie i uwożą do swojego kasyna. A tam już na mnie czekają. Leje się wino, stoły uginają się od jadła...

Śmieje się.

 

Niewiele po północy zbrojny napad zrywa na nogi poczciwych obywateli Zamościa. przekonanych dotąd, że pod skrzydłami armii nic ich złego spotkać nie może. To artylerzyści ruszyli z odsieczą. Istny zajazd. Tym razem nie na Litwie, a w Zamościu!. Przybyła żandarmeria uśmierzyć burdy.

Nazajutrz, zaledwie uczestnicy zamieszek wytrzeźwieli, wezwani do raportu otrzymali rozkaz natychmiastowego opuszczenia miasta wraz wojskiem.

 

Śmieje się jeszcze bardziej.

 

I jak miałoby się młodej artystce w głowie nie przewrócić. Och, były to czasy. A dziś, choć już nie aż tak krewcy, tu, daleko od Ojczyzny, na Bliskim Wschodzie, gdzie zagnała nas kolejna wojna, oficerowie nadal pozostali tak samo szarmanccy. Witek Zahorski, przezabawny Zbyszek Kulpiński, Włodek Drzewieniecki, taki trochę filozof, rezoner, romantyczny Adam Chrapkiewicz, Witek Kromkay hardy zakopiański góral, moi nowi, tutejsi znajomi. Gdzież oni teraz? Kromkay już zginął pod Monte Casino. Ilu z nich doczeka końca wojny?

 

Nuci

 

Ułani ułani malowane dzieci

Nie jedna panienka za wami poleci.

Niejedna panienka i niejedna wdowa

Za wami ułani polecieć gotowa.

 

Milknie, długo milczy.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
wolfhorse
Użytkownik - wolfhorse

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2018-06-01 12:41:34