– Nie rozumiem, czemu się, kobieto, nie rozwiedziesz i nie przegonisz tego łajdaka?
– Boże, mam być rozwódką? Co tez pani opowiada? Co ludzie powiedzą? Jak im spojrzę w oczy? To przecież wstyd, ksiądz by mnie z ambony wyklął.
Ja też się rumienię, kiedy mi wstyd za kogoś - stwierdziła Bella. - Ale raczej ze złości.
" Wstyd nie przypomina ciosu pięścią, lecz butwienie od środka. Sprawia, że rozchodzimy się w szwach. Wypala dziury w fasadach naszych przekonań i rzuca snop światła na nasze zwątpienie w siebie. Szepcze do nas, przypominając, że jesteśmy oszustami i że właściwie nikogo nie udaje się nam nabrać. Wstyd jest wyjątkowy ze względu na swoją niszczycielską siłę - pod jego wpływem czujemy się obnażeni i bezwartościowi."
Książka: Antygona
Tagi: miłość, rodzeństwo, braterstwo, siostrzana miłość, Wstyd