Baśnie osobliwe

Ocena: 5.22 (9 głosów)

Zbiór baśni towarzyszących bestsellerowej książce Osobliwy dom pani Peregrine zekranizowanej przez Tima Burtona.

Osobliwcy istnieli na świecie, zanim pani Peregrine stworzyła dla nich dom. Opowieści zebrane w tym zbiorze są właśnie o nich.

Zamożni kanibale, księżniczka o wężowym języku, pierwsza ymbrynka - to tylko niektóre z postaci, które pojawiają się w zaskakujących, błyskotliwych, czasem zabawnych, a czasem przerażających opowiadaniach składających się na ten tom. Opowieści o osobliwcach z zamierzchłych czasów zebrał i opatrzył komentarzem niewidzialny Millard Nullings, uczony, kolekcjoner wszystkiego, co osobliwe.

Informacje dodatkowe o Baśnie osobliwe:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2017-06-19
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788380083486
Liczba stron: 192

więcej

Kup książkę Baśnie osobliwe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Baśnie osobliwe - opinie o książce

Ranson Riggs, znany czytelnikom z cyklu o osobliwych ludziach, które otwiera powieść pod tytułem „Osobliwy dom pani Peregrine”, postanowił napisać również baśnie. Jego „Baśnie osobliwe” to bardzo wzruszająca, choć niezwykle dziwaczna podróż do czasów, kiedy dojrzali ludzie byli jeszcze dziećmi, wierzyli w magię i efekty, które potrafi wywoływać.

Autor urodził się i wychował na wsi, która musiała mieć niezwykły wpływ na jego życie, postawę oraz wpłynęła w znacznym stopniu na to, co pojawiało się w jego twórczości. W jego tekstach pojawia się mnóstwo większych i mniejszych miast i miasteczek, które zamieszkują nie zawsze życzliwe innym ludziom istoty. Czasem to właśnie ludzie, a nie zwierzęta, czy rośliny, okazują się być największymi potworami, które bezprawnie wkraczają do świata dla nich niezrozumiałego, rządzącego się własnymi prawami i wymagającego zmiany postępowania, czy myślenia. Ludzie, przyzwyczajeni do życia zgodnego z pewnymi schematami, nie potrafią się w nim odnaleźć, co wywołuje w nich złość, a stąd już tylko maleńki krok do wywoływania spowodowanych owym niezrozumieniem zniszczeń.

„Baśnie…” należy czytać z przymrużeniem oka. I to porządnym, bo po każdej z nich człowiek zaczyna się zastanawiać, czy to, co właśnie przeczytał, powinien wziąć dosłownie, czy jest to swojego rodzaju metafora, odnosząca się do czegoś zupełnie innego. Czasem wygląda na to, że jest tak i tak.

Bohaterami „Baśni…” są zarówno ludzie, jak i zwierzęta, czy rośliny. A wszyscy – co do jednego – wyjątkowo osobliwi. Albo od dawna posiadają wiedzą o swych umiejętnościach, skrzętnie ją ukrywają, obawiając się reakcji i wykorzystania ze strony innych ludzi. Albo dopiero w tym momencie, momencie, gdy opowiadana jest dana historia, odkrywają, jacy są wyjątkowi, jak wielką posiadają moc i jak ogromna wiąże się z tym odpowiedzialność.

Czasami zachwyca nas ich dojrzałość, czasami obserwujemy jak są dziecinni i słabi, czasami wraz z nimi odkrywamy dobre i złe strony każdej sytuacji. Z „Baśni..”, z każdej, jak zaznacza w przedmowie i w kilku innych miejscach w książce, autor, wyciągniemy jakiś morał, naukę, lub nacieszymy oczy ciekawą historią. W wielu miejscach pojawiają się przypisy, które uwiarygodniają pewne osoby, sytuacje, miejsca, czy zdarzenia, albo oznajmiają, że są fikcyjne i wyjaśniają nam, na czym polega ich magia.

„Baśni…” jest dziesięć i wraz z przedmową – jedenastą – stanowią niesamowitą mieszankę osobliwości. Dlatego, już na samym początku, autor wysyła ostrzeżenia dla potencjalnego czytelnika, tłumacząc mu dokładnie, dla kogo przeznaczona jest jego książka. A kto, z całą pewnością, nigdy nie powinien jej czytać.

Autor, choć do Tolkiena z pewnością mu daleko, stworzył kilkanaście nowych słów, podając ich znaczenie i na zawsze wprowadzając je do osobliwego słownika książki. Do słów tych wraca w wielu miejscach, używa ich, wplatając, choćby przelotnie, w nowe historie.

W „Baśniach..” jak to z baśniami bywa, nie brakuje książąt, królewien, czarodziejów, gadających zwierząt, czy piratów. Ale tym, co wyróżnia tę książkę od całej reszty, jest z pewnością owa „osobliwość”, która wznosi baśnie na zupełnie inny poziom i nadaje im cechy wcześniej nie znane.

Czy „Baśnie…” powinni przeczytać wszyscy? Nie, nawet mnie, choć od wielu lat obracam się w podobnej tematyce, niektóre z nich wydały się mocno przesadzone.

Jest to książka należąca do cyklu Pani Peregrine, ale jako osoba, która przeczytała tylko jeden tom cyklu, mogę powiedzieć, że śmiało można je czytać, bez jego znajomości. Choć pewnie ucieka wtedy mnóstwo „historii” i wiele znacznych odniesień.

Dla mnie dobra czwórka.

 

Link do opinii

Już po przeczytaniu Osobliwego domu pani Peregrine miałam ochotę zagłębić się w Baśnie osobliwe. Nie zawiodłam się. Książka spełniła moje oczekiwania. Nawet można powiedzieć, że zaskoczyła mnie. Oczywiście, pozytywnie.


Moim zdaniem Baśnie osobliwe to super dodatek do serii Riggs'a. Dzięki nim dowiadujemy się głównie wielu ciekawostek. Zostajemy na dłużej w osobliwym świecie. Historie zawarte w książce są w pewien sposób zaskakujące, bardzo ciekawe i wciągające. Można je nazwać nietypowymi, jak oczywiście przystało dla świata osobliwego. To nie są zwyczajne bajeczki.
Czytając baśnie nie można się nudzić. Za każdym razem czeka nas nowa niespodziewana historia. Każda baśń zakończona jest życiowym morałem i nauką. Pierwszy raz czytałam książkę, która przekazuje tak ważną wiedzę w całkiem odmienny sposób.

Warto wspomnieć, że baśnie niosą ze sobą różne przesłania. Niektóre opowiadają o nietolerancji i odmienności, a inne za to poruszają złe oblicza zwyczajnych ludzi. Ukazują nam, że szczęście często mylimy z żądzą posiadania. Nie myślimy o innych - dążymy po trupach, ale do celu.

Oczywiście, aby przeczytać Baśnie osobliwe nie trzeba znać innych książek z "osobliwej" serii. Spokojnie można je "pochłaniać" jako osobną książkę.

Warto też wspomnieć o okładce i ogólnym wydaniu książki. Wszystko jest bardzo dopracowane. Ilustracje są wręcz przepiękne. Za każdym razem przez dobre 5 minut przeglądałam się każdej z nich. Zawierają dużo szczegółów, z resztą tak samo jak okładka. Dodają charakteru każdej z opowieści.

Książki niestety nie poleciłabym najmłodszym odbiorcom. Niektóre baśnie mogą być zbytnio mroczne lub przerażające. Jednak z drugiej strony są bardzo mądre i każda z nich nas czegoś uczy. Pokazują, że często cechy, których u siebie nie akceptujemy i uważamy za wady, okazują się być zaletami, a nawet atutami.

Myślę, że jeszcze dużo razy wrócę do choćby kilku z tych baśni. Każda z nich urzekła mnie w inny sposób. Każda jest na swój sposób osobliwa...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Dizzy
Dizzy
Przeczytane:2017-08-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 80 książek 2017, Ulubione,
Każdy z nas w młodości (i nie tylko) sięgał po baśnie. Podobnie jest z istotami osobliwymi - one również posiadają swój folklorludowe mądrości, które kształtują je i są nieodłączną częścią ich dzieciństwa oraz często... ratują ich życie. Millard Nullings, niewidzialny osobliwiec znany z serii o Pani Peegrine, postanowił zebrać najważniejsze z nich i wydać w bardziej poręcznym wydaniu, aby - jak napisał w przedmowie - mogły towarzyszyć każdemu w podróży i dalej pełniły swoją funkcję - pomagały i sprawiały przyjemność czytelnikom.    Zbiór Baśnie osobliwe zawiera w sobie dziesięć różnych opowieści - nie tylko pouczających, ale i zręcznie wyjaśniających (lub rozbudowujących) niektóre niejasności serii (mam tu na myśli przede wszystkim baśń o Pierwsza ymbranka). Choć treść owych bajek jest iście fantastyczna, tak niosą one ze sobą wiele - zwykle brutalnych - morałów, uniwersalnych i w życiu zwyczajnych ludzi. Znakomici ludożercy prezentują konsekwencje chorej chciwości i pragnienia za wszelką cenę bycia lepszym od innych; O księżniczce, co miała wężowy język opowiada o złudnej wadze pozorów i żałosnej hipokryzji, Gołębie od świętego Pawła ukazują zalety współpracy, Kokobolo o istotności bycia sobą  i przebaczeniu, a... Myślę, że nie ma sensu wymieniać ich wszystkich, bowiem z każdej historii można wynieść tak wiele nauk i przestróg - znacznie więcej niż zdołacie sobie wyobrazić!    Moją ulubioną opowieścią zbioru jest O kobiecie, która przyjaźniła się z duchami. Jest to przeurocza, zabawna i nieco pomylona historia o Hildzie, kobiecie, która za wszelką cenę chciała zaprzyjaźnić się z duchem, była jednak w tym całkiem nieporadna, choć umarłych widziała i mogła z nimi swobodnie rozmawiać. Historia rodem z filmów Tima Burtona (o ironio, odpowiada on za ekranizację Osobliwego domu pani Peregrine, którą - swoją drogą - serdecznie polecam) oraz humoru Neila Gaimana. Naturalnie, inne historie również są wspaniałe, w tym zbiorze nie natraficie na kiepskie baśnie, ale - mimo wszystko - tę o Hildzie zapamiętam na zawsze!   Hildę zaczynała ogarniać rozpacz. W pewnym szczególnie trudnym momencie przyszło jej nawet do głowy, czy nie mogłaby sama kogoś zabić w nadziei, że będzie ją wtedy nawiedzać duch ofiary, jednak taki pomysł nie wydał jej się obiecującym początkiem przyjaźni i zaraz się rozmyśliła.    Baśnie osobliwe - poza niebanalnymi, pięknymi opowieściami i znakomitym humorem (niekiedy czarnym) - mają jeszcze jedną, ogromną zaletę, a jest nim... wydanie! Książka prezentuje się wręcz zjawiskowo od samej okładki, po cudowne wnętrze, wyglądem przypomina starodawne wydania baśni oraz innych cennych ksiąg (te złocenia!). Każda historia zaczyna się od zdobnego inicjału i klimatycznej, czarno-białej ilustracji autorstwa Andrewa Davidsona. Ponadto treść właściwą poprzedza osobliwie zabawny wstęp od wydawcy. Ta książka to istne cudo! Polecam z całego serca (i oczu), nie tylko osobom, które znają serię, ale i tym, które swoją przygodę z osobliwcami dopiero rozpoczynają!   P.S. Millard Nullings znakomicie sprowadza się jako mówca i komentator, a jego ingerencje w zakończenie pewnej baśni - aby nie było tak smutne i niesprawiedliwie - uczyniło go i znakomitym gawędziarzem. Kto wie, czy ten niewidzialny osobliwiec przypadkiem nie istnieje naprawdę i nie szepce na uszko pomysłów Ransomowi Riggsowi? Może go wygryzie? :>
Link do opinii
Avatar użytkownika - Northman
Northman
Przeczytane:2019-03-10,


Osobliwe te baśnie, to prawda... a przez to o ileż ciekawsze od tych klasycznych!

"Osobliwy dom Pani Peregrine" gościł jakiś czas temu w kinach i, jak na każdą klimatyczną produkcję kinową przystało, doczekał się również książkowych pozycji "okołofilmowych". Takich jak ta. Aż nie sposób nie przypomnieć sobie w tej sytuacji Harry'ego Pottera i wydanych właśnie jako "okołofilmowa" rzecz "Baśni Barda Beedle'a" :) To, co trzymam w rękach, to rzecz również w tym stylu.

W naprawdę niezłym stylu, dodam. Pani Peregrine zebrała osobliwości pod swoim dachem, to zaś jest opowieść o ... w sumie troszkę o historiach i legendach dotyczących tych osobliwości (jako takich). Nieźle się to czyta :) A jest o czym. Mamy tu bowiem opowieści o ludożercach, koszmarach sennych, jest i coś o duchach, a także, na ten przykład, "O księżniczce, co miała wężowy język" ;) Brzmi fajnie? I owszem :)

Hollywood i kinowa machina napędzająca takie wydawnictwa pełna jest co prawda komercji (trzeba to przyznać, taka bowiem prawda), jednak czasami ta komercyjna maszynka wypluwa z siebie coś ciekawego. Osobiście z wielką przyjemnością i ciekawością przeczytałem te wszystkie baśnie :) Nie są to może klasyczne bajki na dobranoc, jakie zwykliśmy czytać dzieciom, ale... tym nieco starszym? - czemu nie? A i w nas samych przecież też nieraz tkwi dziecko ;) Nieprawdaż? :)

Polecam :)

Dziękuje Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki.

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/10/basnie-osobliwe-ransom-riggs.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2017-06-30, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
OSOBLIWOŚCI DLA NAJMŁODSZYCH Chociaż trylogia ,,Osobliwy dom pani Peregrine" dobiegła już końca, jej autor nie zamierza zerwać z wykreowanym przez siebie światem. Tym razem nie kontynuuje losów znanych nam bohaterów, a cofa się w czasie - zarówno jeśli chodzi o okres, w jakim dzieją się opisywane wydarzenia, jak i wiek odbiorcy. ,,Pani Peregrine" działa się współcześnie (że tak to uproszczę) i dedykowana była młodzieży, ,,Baśnie" przenoszą nas w zamierzchłą przeszłość i przeznaczone są dla dzieci. Nie zmieniły się tylko dwie rzeczy: interesujące realia i przyjemność, jaka płynie z lektury. Poznajcie świat Osobliwców od innej strony i przekonajcie się, jak wyglądał przed wiekami. A wszystko za sprawą opowieści, które od dawien dawna czytane są najmłodszym członkom niezwykłej społeczności. Wybrane tu historie to zaledwie część monumentalnego zbioru dziesiątków, a może nawet i setek podobnych bajek, ale doskonale pokazują one czym są ,,Baśnie osobliwe", co ze sobą niosą i o czym opowiadają. A o czym dokładniej mówią? O wygłodzonych jeźdźcach, którzy okazują się być kanibalami, żywiącymi się tylko utraconymi częściami ciała albo zwłokami już martwych ludzi. O księżniczce, która miała wężowy język i plecy pokryte łuską, co starała się ukryć przed wszystkimi, ale jak miała zachować tajemnicę w obliczu własnego zbliżającego się ślubu? O pierwszej ymbrynce, która była ptakiem zmieniającym się w kobietę. O kobiecie, która widziała duchy i przyjaźniła się z nimi od najmłodszych lat. O innej, która pragnęła być lekarzem i pomagać ludziom, ale w jej czasach kobiety nie mogły zajmować się medycyną. Czy o chłopcu, który potrafił kontrolować przypływy, odpływy i prądy morskie. A to nie wszystkie opowieści, jakie czekają na czytelników ,,Baśni osobliwych" - pozostałe jednak pozostawiam do odkrycia Wam. Jak widać po powyższym, opowiadania te są zróżnicowane, bazują na ciekawych pomysłach, ale przede wszystkim mocno osadzone są w świecie, którego dotyczą, przy okazji rozbudowując go. Część z nich to typowe historie zawierające morał, piętnujące to, co złe i promujące właściwe postawy, ale są też takie, choćby wspomnienie pierwszej ymbrynki, które są podane jako ,,fakty". Połączenie tego wszystkiego z wydarzeniami historycznymi stanowi tylko dodatkowy smaczek. Jak jednak to wszystko przedstawia się od strony bardziej technicznej? Zarówno styl pisania Ransoma Riggsa, jak i wydanie prezentują się znakomicie. Kto czytał którąś z części ,,Pani Peregrine" (swoją drogą ich znajomość nie jest niezbędna do lektury ,,Baśni"), wie czego oczekiwać. Autor zmienił jednak nieco sposób pisania, dostosowując go do charakteru opowieści, ale nie zatracił typowych dla siebie cech. Co się zaś tyczy wydania (podobnego do wznowień dodatków do serii ,,Harry Potter"), to twarda, złocona oprawa, piękne ryte grafiki Andrew Davidsona i stylizowane na dawne ozdobniki (plus złoty tusz użyty do wydrukowania przypisów i różnych elementów) robią duże wrażenie. Nie ma tutaj tak dobrze nam znanych z poprzednich tomów osobliwych zdjęć (chociaż dla jednego znalazło się miejsce), ale wspomniane grafiki doskonale pasują do całości. Podsumowując, dla fanów ,,Pani Peregrine" ,,Baśnie" to doskonały, piękny, lekko i przyjemnie napisany i wciągający dodatek do głównej opowieści. Natomiast dla tych, którzy chcieliby zacząć z serią przygodę od tego tomu, ciekawe do niej wprowadzenie. Polecam. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/06/30/basnie-osobliwe-ransom-riggs/
Link do opinii

Najciekawsze baśnie jakie można sobie wyobrazić. To nie to samo co Królewna Śnieżka czy Kopciuszek. Tu przeczytacie historię księżniczki z wężowym językiem albo zamożnych ludożerców. Przeczytacie tam też o słynnej katedrze Świętego Piotra. Dowiecie się kim była pierwsza ymbrynka, czyli opiekunka osobliwych dzieci. Przeczytacie tam też o wspaniałym olbrzymie niesłusznie ukaranym. Chcecie poznać początki osobliwych istot? Zamiast zwykłych baśni sięgnijcie po te, a Malcie będzie gwarantowane.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mrs_cholera
mrs_cholera
Przeczytane:2018-09-11, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Black_Rose
Black_Rose
Przeczytane:2018-07-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Osobliwy dom pani Peregrine
Ransom Riggs0
Okładka ksiązki - Osobliwy dom pani Peregrine

Wywołująca dreszcz emocji i grozy opowieść o domu sierot na tajemniczej wyspie, zamieszkiwanym niegdyś przez równie tajemnicze dzieci. Szesnastoletni...

Osobliwy dom pani Peregrine
Ransom Riggs0
Okładka ksiązki - Osobliwy dom pani Peregrine

Wywołująca dreszcz emocji i grozy opowieść o domu sierot na tajemniczej wyspie, zamieszkiwanym niegdyś przez równie tajemnicze dzieci. Szesnastoletni...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy