Florian z Wielkiej Hłuszy

Ocena: 5 (1 głosów)
Zaskakująca historia o… dzwonie, który otrzymał na chrzcie w królewskiej ludwisarni imię Florian. Ufundowała go franciszkańskiemu kościołowi królowa Bona. Podczas gdy polskie Kresy zajmowane są raz przez jedne wojska, raz przez drugie, a zaborca chce przetopić Floriana na potrzeby wojenne, dzwon wciąż trwa na swoim miejscu.

„-A to było tak. Ze czterysta lat temu jechała tędy królowa Bona. Babsko włoskie chciwe i chytre wymaniło od męża cały ten kraj – i jechała z pocztem i zgrają dworzan ziemię dzierżawić, zastawiać i sprzedawać. (…) Otóż się zdarzyło, że gdy do Hłuszy dotarła, już wracając ku Koronie, most się pod karocą zawalił i królowa Bona w bagnie ugrzęzła. (…) franciszkanie dali jej pierwsze poratowanie i gościnę. Wskutek tego przebyła w Hłuszy trzy dni. (…) I wtedy to ufundowała królowa Bona wielki dzwon do franciszkańskiego kościoła, który otrzymał na chrzcie w królewskiej ludwisarni imię Florian, jako że wypadek i cudowne uratowanie stało się dnia czwartego maja w świętego Floriana Męczennika. Dopiero trzy lata potem dzwon tu zjechał i zawisł w nowo zmurowanej dzwonnicy – ot, tej właśnie, w której ty teraz sznury ciągasz.” źródło opisu: Wydawnictwo Edipresse Polska, 2013

Informacje dodatkowe o Florian z Wielkiej Hłuszy:

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2013-09-02
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377698716
Liczba stron: 224

więcej

Kup książkę Florian z Wielkiej Hłuszy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Florian z Wielkiej Hłuszy - opinie o książce

Avatar użytkownika - wages
wages
Przeczytane:2014-07-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014,
Literatura piękna w najbardziej klasycznym wydaniu. Tytułowy dzwon Florian stanowi punkt wyjścia do poznania kawałka historii rodziny Wereszyńskich i Skołubów. Trudny początek XX wieku, grabieżcy z każdej strony świata, wojna, głód, a w środku tego wszystkiego ludzie, dla których słowa "Bóg, Honor, Ojczyzna" stanowią początek i koniec wszystkiego. Poznajemy trud bycia ciemiężonym, najpierw przez Moskali, potem Niemców, aż w końcu razem z bohaterami witamy żołnierzy ze srebrnym orzełkiem na czapce. Podziwiamy ich chęć obrony ziemi, ciężką pracę, kibicujemy młodej dziewczynie Bronce, która w nagrodę za wszystkie wyrzeczenia doczekała się powrotu swojej miłości, razem ze wszystkimi śpiewamy Rotę... Rodziewiczówna wciąga w łagodny sposób w burzliwe dzieje Polski i Polaków tamtych lat. Warto poznać ich historię.
Link do opinii
Inne książki autora
Czarny Bóg
Maria Rodziewiczówna0
Okładka ksiązki - Czarny Bóg

"Czarny Bóg" opowiada o trójce młodych mężczyzn, których drogi rozchodzą się po zakończeniu studiów. Jeden zostaje lekarzem...

Na wyżynach
Maria Rodziewiczówna0
Okładka ksiązki - Na wyżynach

„Na wyżynach” to wartka powieść osadzona w realiach Polski przełomu XIX i XX wieku, paradoksalnie jednak opowiadająca o problemach całkiem...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy