Edynburg to miasto z tradycjami, miasto eleganckich dam, które nie tylko bywają na koncertach i wystawach sztuki, ale i nie stronią od dyskretnej dobroczynności. Taką właśnie damą wydaje się być Isabel Dalhousie, bohaterka książki. Za fasadą surowej obyczajowości Edynburga kryje się jednak zamęt zrodzony z chciwości, nieuczciwości, żądzy i zbrodni.
więcej
Informacje dodatkowe o Niedzielny Klub Filozoficzny:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 232
Kup książkę Niedzielny Klub Filozoficzny
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki
REKLAMA
Zobacz także
Niedzielny Klub Filozoficzny - opinie o książce
To książka naprawdę przyjemna w lekturze, napisana zgrabnie i lekko. Choć wg mnie tylko niezła.
Inne książki autora
Kredens pełen życia
0
Mma Ramotswe, która zaręczyła się z panem J.L.B.Matekonim, wciąż pozostaje kobietą stanu wolnego. Czeka na dzień ślubu, ale nie chce wywierać nacisku na...
Angus od snów
Zobacz wszystkie książki tego autora
0
„Książka ta opowiada na nowo mit o Angusie, znanej i lubianej postaci z mitologii celtyckiej Irlandii i Szkocji. Angus to dawca snów, Eros, uosobienie...
Przeczytane:2012-12-16,
"Niedzielny klub filozoficzny" to książka z którą nie można się nudzić, zmusi Cie ona do myślenia, jest w niej bowiem mnóstwo rozważań na temat życia, naszego postępowania, emocji którymi się kierujemy, te filozoficzne rozważania znakomicie są przeplatane z życiem naszej bohaterki i z zagadką,z którą postawia się zmierzyć.
Pytania które nasuwają mi się po przeczytaniu książki, są takie;
Czy angażowanie się w życie innych osób jest na miejscu, czy przysporzy nam to więcej zmartwień, czy jest nam to w ogóle potrzebne, jak to może wpłynąć na nasze życie i na relacje z tymi osobami?
Często spotykamy się z dylematem czy wyjawić danej osobie to co się zobaczyło, usłyszało czy przeczytało na jej temat, zastanawiamy się czy to nie zburzy naszej więzi, czy nie zranimy tej osoby, czy mamy prawo "wchodzić" w nie swoje życie, może zburzymy komuś świat wypowiadając parę słów za dużo a może uda nam się kogoś uratować, otworzyć mu oczy, ostrzec, może dzięki nam ktoś nie popełni błędu? tylko gdzie jest ta granica którą możemy przekroczyć,a gdzie zaczyna się prywatność...?