Ryżowy podarunek

Ocena: 4.89 (9 głosów)

WYRAFINOWANA, PO MISTRZOWSKU SKONSTRUOWANA POWIEŚĆ, KTÓRĄ SMAKUJE SIĘ NICZYM NAJLEPSZY DESER

Oto urzekająca liryzmem i ciepłem powieść, opowiadająca losy trzech pokoleń pewnej rodziny, która w swej kuchni posiada pewien sekretny składnik przyciągający szczęście...

Jest początek XX stulecia. José Custódio i Maria Romana, świeżo upieczeni nowożeńcy, wyruszają do Brazylii, w  podróż ku lepszej przyszłości. Mają ze sobą szczególny podarunek. Podczas przygotowań do uroczystości celebrującej setną rocznicę ślubu tych dwojga ich najstarszy syn Antonio, który już sam ma wnuki, dokonuje swoistej retrospekcji i przygląda się życiu swoich rodziców, cioci, braci, dzieci oraz wnuków.

Antonio doskonale wie, że rodzina to trudny orzech do zgryzienia oraz że o szczęście trzeba dbać dzień w dzień, jednak ta, do której sam należy, różni się od innych posiadaniem pewnego sekretnego składnika szczęścia: woreczka magicznego ryżu wręczonego rodzicom Antonia w dniu ich ślubu. To dzięki temu talizmanowi, którego magia jest tak stara jak świat, rodzina głównego bohatera nie załamuje się w czasach najtrudniejszych prób i ogromnych problemów.

Przepięknie utkana opowieść o mądrości przeszłych pokoleń oraz nierozerwalnych więzach rodzinnych...

,,Ta powieść przywołuje smaki Brazylii... z pewnością zachwyci fanów literatury południowoamerykańskiej"- Booklist

Informacje dodatkowe o Ryżowy podarunek:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2016-10-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788365506160
Liczba stron: 360

więcej

Kup książkę Ryżowy podarunek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ryżowy podarunek - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2017-06-13, Ocena: 5, Przeczytałam, ...Ameryka Południowa,

„Ryżowy podarunek” – tm razem to tytuł książki i jej okładka przedstawiająca dwa drewniane krzesła zaintrygowały mnie i zachęciły do sięgnięcia po powieść brazylijskiego pisarza i poety Francisco Azevedo. Zagłębiając się w lekturę książki dosłownie do pierwszych stron mogłam się rozkoszować piękną, liryczną opowieścią o rodzinie, która niczym najbardziej wyrafinowana i smakowita potrawa zawsze jest jedyna i niepowtarzalna. Stworzenie takiego unikalnego dania wymaga wiele cierpliwości i zaangażowania, a bez miłości, oddania i zrozumienia na pewno nie będzie doskonała. „Rodzina, nawet jeśli nie wygląda apetycznie, nawet jeśli nie smakuje najlepiej, jest potrawą, której musicie spróbować i którą na prawdę powinniście zjeść.” 

Tytułowy ryżowy podarunek to niecodzienny prezent ślubny jaki w dniu ceremonii otrzymali Jose Custodio i Maria Romana. Był to sporych rozmiarów worek pełen ryżu, który siostra Pana młodego Palma zebrała z przykościelnej posadzki, po tym jak goście obrzucili nim młodą parę na szczęście. A było go aż 12 kilogramów.

„Ten ryż – który wyrósł z ziemi, spadł z nieba niczym manna na pustyni i został zebrany z kamienia – to symbol płodności i wiecznej miłości. Oto moje błogosławieństwo.”

Teraz po stu latach od tamtego pamiętnego dnia 88-letni Antonio – syn Jose i Marii przygotowując rodzinny lunch na 96 osób wspomina tamte czasy, swoje dzieciństwo, młodość i kolejne ważne wydarzenia jakie miały miejsce w jego rodzinie na przestrzeni ostatniego wieku. To on jest narratorem i głównym bohaterem swojej opowieści. Z ust Antonia poznajemy kulisy przeprowadzki jego rodziców i ciotki z Portugalii do Brazylii i zamieszkanie na plantacji kawy, narodziny pierwszego wyczekiwanego syna po dwunastu latach małżeństwa, a potem trojga kolejnych dzieci i dalsze losy rodziny, której przez te wszystkie lata towarzyszy pobłogosławiony ryż. Te zwyczajne zdawałoby się, małe białe ziarna mają swój symboliczny wymiar. A teraz spełnia się kolejne marzenie… Po tak wielu latach, jego buntownicza rodzina w komplecie zasiądzie do wspólnego stołu.

Urzekła mnie ta nietypowa powieść w kolorze sepii, tchnęła w moje serce spore pokłady optymizmu i nadziei. Napisana z ogromną delikatnością, misternie utkana z cienkich nici niczym barwna jedwabna tkanina opowiada o trwałości i nierozerwalności więzów rodzinnych, które pielęgnowane przez pokolenia mają wymiar ponadczasowy.
Rodzinne opowieści przekazywane z ust do ust, przechodzące z pokolenia na pokolenie zachowują pamięć i tradycję i sprawiają, że ci, którzy już dawno odeszli, wciąż żyją w naszej pamięci, w opowieściach, wartościach i kultywowaniu tradycji.
Nie jest to typowa saga rodzinna, choć opowiada o czterech pokoleniach Portugalczyków, którzy wsiąkli w brazylijską ziemię, nie jest to także pospolita powieść obyczajowa, chociaż opowiada o życiu bohaterów, ale na pewno jest to sentymentalna i nastrojowa opowieść, w której melancholia miesza się z realizmem, rodzina jest gloryfikowana i uznana za wartość nadrzędną, a przeszłość, teraźniejszość i przyszłość tworzą Ziemską Trójcę nierozerwalnie ze sobą powiązane.

Zdradziłam Wam, drodzy czytelnicy, o co chodziło z tytułowym ryżowym podarunkiem, ale obecność tajemniczych drewnianych krzeseł na okładce zostawiam już dla Was. Sięgnijcie po tę niesztampową, nostalgiczną opowieść, a przeżyjecie naprawdę niezwykłe chwile.
 
Serdecznie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - KuLtUrAlNiEbp
KuLtUrAlNiEbp
Przeczytane:2017-03-16, Ocena: 5, Przeczytałam,
Książka F. Azevedo to obyczaj, filozofia i pamiętnik w jednym. Przede wszystkim jednak jest to saga. Któż z nas nie lubi ich czytać? Jest to lektura lekka, choć wcale nie oczywista i dająca się odczytać wprost. Język jakim posługuje się autor to wspomnienia, dygresje, anegdoty, ale i symbolika, alegoria. To może sprawiać wrażenie stylu nieco poetyckiego. Spokojnie...:) To nic w charakterze trudnych poematów poetyckich - nie! To tekst wypływający - takie odnosi się wrażenie - prosto z serca i umysłu. Saga rozpoczyna się od opisu jak José Custódio z żoną Marią Romana oraz ciotką Palmą emigrują do Brazylii. Towarzyszy im nierozłącznie woreczek ryżu. No właśnie o ten woreczek się rozchodzi, ponieważ w powieści został on otoczony ogromnym poważaniem - choć nie od razu u wszystkich. Stał się symbolem radości, szczęścia i dobrobytu całej rodziny. Poza tym był to ryż, którym w dniu ślubu zostali obsypani José i Maria. Od tej pory stał się czymś, co złączyło pokolenia. O całej rodzinie dowiadujemy się z relacji Antoniego - syna Marii i José' go. Ma on już 88 lat, ale bardzo dokładnie opisuje dzieje swoich przodków. Czytając mamy wrażenie, jakbyśmy dosłownie siedzieli naprzeciw Antoniego i robili z nim wywiad. On natomiast skrupulatnie kreśli rozbudowane drzewo genealogiczne losów swych krewnych. Jak nie trudno się domyślać, autor za pomocą bohatera posługuje się retrospekcją - co oczywiście jest zrozumiałe, kiedy opowiada się dzieje pokoleń. Podczas lektury zupełnie zatrzymuje się czas. Nie czuć pośpiechu i nerwowości, ale spokój i stoicyzm. Opisywane rodziny, ich relacje dowodzą, jak różnie może się układać życie w pokoleniach ze sobą spokrewnionych. W rezultacie jednak wyłania nam się jeden, bardzo istotny i znaczący wniosek: RODZINA JEST CZYMŚ, CO MA MOC. CZYMŚ, CZEGO WARTO ZAKOSZTOWAĆ. WRESZCIE CZYMŚ, CO NALEŻY PIELĘGNOWAĆ.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KanapaLiteracka
KanapaLiteracka
Przeczytane:2017-01-26, Ocena: 6, Przeczytałem,
Uwielbiam sagi rodzinne. Co w nich takiego wyjątkowego i co znalazłam w tej książce? Można z perspektywy czasu zobaczyć jak życie się układa, jakie płata figle, które momenty są ostatecznie tymi ważnymi i zapamiętanymi, a które tylko pozornie za takie uważamy. Jakie nasze poczynania mają wpływ na przyszłe pokolenia. Ukazuje szczególnie mnie poruszającą przemijalność. W jednej chwili jestem człowiekiem młodym, w pełni sił i wydaje mi się, że mogę wszystko. W następnym okamgnieniu cieszy mnie widok wnuków chwalących się jakimiś nowinkami technologicznymi, za którymi dawno przestałam gonić. Powieść „Ryżowy podarunek” ukazuje te wszystkie etapy. Wszystkie potknięcia prowadzące do rozłamów i scalające uściski dłoni. Obnaża rodzinę jako danie wymagające specjalnej uwagi kucharza, które drugi raz przyrządzane nigdy nie wyjdzie takie samo. Opowieści i legendy przekazywane z pokolenia na pokolenie, szacunek jakim darzeni są starsi i mądrość, którą chcą przekazać. Błahość, z jaką traktują ich ci młodzi, dopiero wyruszający na podbój świata. Przewrotność, kiedy śledzimy młodych, szalonych, zakochanych, stających się mądrymi starszymi. Szczypta magii, opatrzności nad nimi czuwającej. I ostatecznie cudowni ludzie. Portugalczycy i Brazylijczycy o wielkich sercach i gorących temperamentach, potrafiący tak samo namiętnie kochać jak i nienawidzić. Przepiękna powieść charakteryzuje się nie tylko przepiękną treścią, ale i sposobem, w jaki została spisana. A styl Francisco Azevedo w moim prywatnym odczuciu już przeszedł do legendy. Liryka zapisana z niemal poetyckim wydźwiękiem pieści zmysły czytelnika. Liczne metafory, porównania i symbolika (mająca szczególną moc) umiejscawiają tę książkę na bardzo wysokim poziomie. Nie jest trudna w odbiorze, ale nie jest też łatwa. A to ze względu na to, że wymaga skupienia i wyciszenia, żeby móc się w pełni oddać jej płynności. Odnaleźć wszystkie symbole zawarte w ryżu, przelatującym ptaku czy spojrzeniu nieznajomego. W pewnym stopniu to powieść alegoryczna. Historie opowiadane przez ciotkę Palmę na zdrowy rozsądek chciałoby się włożyć między bajki. W każdej bajce jest jednak ziarno prawdy i kiedy za pomocą Antonio odnajdywałam te nierealne elementy w normalnej codzienności, miałam poczucie, jakbym odnalazła skarb. Warto się więc porządnie skupić, żeby poczuć to wszystko w pełni. Już wiem, że to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytam w tym roku. Dla bezpieczeństwa dodaję „jedna z”. Jest dziełem kompletnym, dokładnie tym, czego mogłabym od książki wymagać. Zdecydowanie mądra, choć w wielu miejscach zabawna, wywołująca oburzenie, smutek i masę innych emocji. Po brzegi wypełniona tęsknotą i nostalgią. I być może właśnie dlatego zapadająca głęboko w pamięć. Odkładam ją na półkę książek, do których z rozkoszą wrócę, a was serdecznie do niej zachęcam.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-12-05, Mam,
Ryż rzucany parze młodej podczas ceremonii ślubnej ma naprawdę przynieść jej szczęście? Czy może jest to zwyczaj, po którym wykonaniu zapominamy o nim. Co by było gdyby okazało się, że ten ryż ma dużą moc, a my go zamiatamy i wyrzucamy? Na początku "Ryżowego podarunku" poznajemy Portugalczyka Antonia, który ma ponad osiemdziesiąt lat. Duchowo powiązany jest z Brazylią. Opowiada swoje wspomnienia, które są starsze od niego samego, a usłyszał od nich od swojej ciotki Palmy. Historia ta ma swój początek od momentu, w którym rodzice Antonia biorą ślub. Po wyjściu z kościoła rodzina i przyjaciele obsypują ich ryżem na szczęście. Ciotka Palma - siostra ojca Antonia, zbiera cały ryż i potem wręcza go parze w prezencie ślubnym. Ten worek ryżu towarzyszy całej rodzinie przez życie. Wierzą, że ryż ma swoją magiczną moc i ujawnia się w najmniej spodziewanych chwilach ich życia. Jest to powieść, której nie da się szybko czytać. Czytając ma się wrażenie, że została napisana w sposób wyważony i spokojny i tak się ją właśnie czyta. Narracja prowadzona jest w sposób gawędziarski, co rzuca się w oczy już od samego początku. Da się już na wstępie zauważyć to, że książka napisana jest przez południowoamerykańskiego pisarza. Jest ona przeznaczona dla osób, które cenią sobie rodzinne historie. Książka ta należy do gatunku tych mądrzejszych, jest realistyczna, romantyczna a przede wszystkim optymistyczna. Na miarę swojej mądrości zmusza czytelnika nad zastanowieniem się nad swoim życiem. Uświadamia ona jak wielkim skarbem jest rodzina i jak trudno sprawić, aby była szczęśliwa. Rodzina porównywana jest przez autora do dania kucharskiego. "Ryżowy podarunek" potrafi zaskoczyć, czytelnik dostaje to, czego zupełnie się nie spodziewał po tej książce. Pokazuje jak ważny dla człowieka jest drugi człowiek, jak potrafi go napędzać. Książa bardziej podejdzie kobietom, gdyż to one lubią przeważnie odczuwać ciepło podczas czytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2016-11-10, Ocena: 4, Przeczytałam, Egzemplarze recenzenckie, Mam,
Dzień ślubu jest szczególny. Ceremonia zaślubin to najważniejsza z wszystkich chwil życia. Zebrana wokół pary młodej rodzina z uśmiechem składa najserdeczniejsze życzenia, wręcza upominki. Każdy moment tego dnia jest godny zapamiętania. Dlatego na tę okoliczność zamawiamy fotografa i kamerzystę. Jednak nie zawsze była taka możliwość. Antonio miał do dyspozycji tylko swoją pamięć, która po latach zawodzi. Teraz opisuje wszystko to, co w niej zachował. Swoją opowieść rozpoczyna od momentu zaślubin swoich rodziców. W prezencie na tę okoliczność otrzymali od Palmy - siostry pana młodego ryż, dokładnie dwanaście kilo małych ziarenek. Ten dziwny, nieprawdaż?, podarunek okazał się czymś niezwykle ważnym dla rodziny. Był on niejako gwarancją szczęścia, posiadał nadzwyczajną moc. Teraz ryż przechodzi z pokolenia na pokolenie sprowadzając na innych dobrobyt. Pan młody nie jest zadowolony z prezentu. Wszczyna kłótnię ze swoją małżonką, która uważa, że ryż zapewni im miłość. Mężczyzna podczas awantury wyrzuca przez okno krzesło. Kiedy dochodzą do porozumienia, ryż zostaje w ich rękach i dzięki niemu na świat przychodzi Antonio i jego rodzeństwo. Książkę czytałam bardzo długo. Przez jej początek ciężko było przebrnąć, niejednokrotnie myślałam o tym, aby się poddać, odrzucić ją w kąt. Jednak coś skłoniło mnie do tego, aby ją dokończyć. Tak się też stało dopiero dzisiaj. Większość, znaczna większość recenzji, jakie się tutaj pojawiają, są pozytywne, optymistyczne. Są też takie mniej przesiąknięte energią i postanowieniem, że muszę zaznaczyć, iż koniecznie! Koniecznie! należy po nie sięgnąć. "Ryżowy podarunek" umieszczę... pośrodku. Uczucia odnośnie tej lektury mam mieszane. Wciąż nie potrafię jednoznacznie określić, czy jestem na tak czy na nie. Publikacja, jaką otrzymałam od Wydawnictwa Kobiecego, na pewno intryguje i to w potężnym stopniu. Zastanawia oraz wzbudza chwilami spore emocje. Została napisana w ... dziwny sposób. Pisarz często przeskakuje w myśli w myśl nie rozwijając ich dostatecznie. To może budzić złość i problemy w odbiorze treści. Książka jest pełna filozofii, co nie zawsze musi zostać dobrze odebrane. Nie żałuję jednak, że doczytałam powieść do końca. Lubię czasem się pomęczyć z książką... z tą trochę się męczyłam. Nie jest to lektura na jeden wieczór. Trzeba poświęcić jej trochę czasu, spróbować zrozumieć, podarować szansę, poczekać, aż się rozwinie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - PaniWynalazkowa
PaniWynalazkowa
Przeczytane:2016-11-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Czy worek ryżu może zawierać w sobie miłość i powodzenie? Czy może wpłynąć na los kilku generacji jednej rodziny? Czy może stanowić przyczynę kłótni, ale też być podwaliną szczęścia i powodzenia? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w opowieści Antonio, głównego bohatera powieści "Ryżowy podarunek" Francisco Azevedo. Rodzice Antonio: Jose Custodio i Maria Romana wraz z ciotką Palmą opuszczają rodzinną Portugalię i wyruszają do Brazylii, by tam rozpocząć nowe życie. W dniu ślubu dostają od Palmy prezent: worek ryżu, który staje się przyczyną ich kłótni. Jose uważa, że taki prezent im uwłacza i pragnie się go jak najszybciej pozbyć, wywołując przy okazji karczemną awanturę z wylatującym przez okno krzesłem. Jego żona ma zgoła odmienne myśli. Uważa, że ryż zawiera miłość i będzie przyczyną ich szczęścia. Ostatecznie podarek zostaje schowany, by ujrzeć światło dzienne w najtrudniejszych życiowych momentach. To dzięki niemu na świat przychodzą Antonio i jego rodzeństwo. To on staje się źródłem zazdrości, by ostatecznie przyczynić się do zmiany sposobu postrzegania rodzinnych relacji. Książka Azevedo to literatura wymagająca, należy się zaangażować w jej treść. Wiele jest w niej filozoficznej tematyki, a autor poprzez pierwszoosobową narrację, często odbiega od pierwotnego tematu, dotyka kilkunastu innych, wyjaśniając swój punkt widzenia, by ostatecznie wskazać meritum swojej opowieści. W powieść ciężko się wgryźć, bo styl autora bardzo przypomina ten Paulo Coelho - do granic możliwości wypełniony jest umoralniającymi frazesami, opierając się momentami wręcz o absurd. Fabuła powieści toczy się niespiesznie, obejmując swoimi granicami losy czterech pokoleń, poczynając od rodziców głównego bohatera, a na jego wnukach kończąc. W dywagacje i myśli Antonia wplecione zostają dialogi i żywsza akcja, której nieustannie towarzyszą metafory, bo przyznać trzeba, że "Ryżowy podarunek" jest powieścią symboliczną. Worek z ryżem towarzyszy bohaterom przez całe ich życie, symbolizując szczęście i dostatek, pozostając wraz z nimi w chwilach ich uniesienia, ale także klęski, ucząc, że to życie weryfikuje nasze poglądy, a rodzina jest największą wartością. Azevedo w swojej powieści zawarł ważne przesłanie: "Rodzina to danie, którego, gdy jest już gotowe, nie da się powtórzyć" i poniekąd wskazał drogę pielęgnowania rodzinnych relacji. Ostatecznie, to sami jesteśmy odpowiedzialni za nasz los, ryż może być tylko dodatkiem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - WybebeszamyBooks
WybebeszamyBooks
Przeczytane:2016-10-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
"...przepis na rodzinę to nie jest coś, co można skopiować, tylko coś, co trzeba wymyślić. Ludzie uczą się z dnia na dzień.(...) Rodzina nawet jeśli nie wygląda apetycznie, nawet jeśli nie smakuje najlepiej, jest potrawą, której musicie spróbować i którą naprawdę powinniście zjeść." Ta recenzja powinna być zbiorem cytatów, ponieważ nawet znając je wszystkie, wciąż bylibyście głodni tej książki. "Ryżowy podarunek" swoim nieoczywistym tytułem wzbudził moją ciekawość. W końcu - jak stworzyć historię opartą na ryżu? Otóż ryż... ryż jest, mogę śmiało powiedzieć, nie tylko jednym z filarów przeszłości, teraźniejszości i przyszłości rodziny, ale samym jej fundamentem. Symbol Ryż to symbol. Dla każdego z nas przybiera inną postać, ale każdy w swoim ryżu odnajduje szczęście, spokój... nieopisaną wiarę. To on łączy dusze, spaja rodzinę, wprowadza ostateczny spokój. Ryż jest ponadczasowym elementem, którego trzeba używać ostrożnie. W odpowiednich momentach. Jest szczęściem, a wszyscy dobrze wiemy, że z tak wielkim przywilejem trzeba obchodzić się ostrożnie. Szanować, jeśli nie hołubić. A co najważniejsze? Wierzyć. Bez wiary, nawet najbardziej magiczny ryż, nie ma mocy sprawczej. "Ten ryż to twoje szczęście, twoje i Isabel. Nie powinieneś się nim przechwalać. Szczęście, moje dziecko, budzi nawet większą zazdrość nić bogactwo." Obiad Świadomość tych kilku faktów stanowi podstawę dla książki. Wokół legendy o ryżu główny bohater - Antonio - buduje historię swojej rodziny. Opowiada nam dzieje kilku pokoleń - nie zawsze beztroskie i spójne. Traktuje czytelnika w niebywały sposób. Jest nie tylko pierwszorzędnym gawędziarzem. Stojąc w kuchni, gra na scenie. Odgrywa przed nami rolę swojego życia. Dosłownie i w przenośni. Sadza nas przy stole. Podaje sztućce, talerze, szklankę wody lub filiżankę herbaty. Dla wymagających kawę. Wraca do kuchni skąd dochodzi smakowity, ale obcy nam zapach. Obcy, ponieważ jest to woń potrawy całkowicie nam nieznanej. Zapach obcej rodziny niosący w sobie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Możemy wyczuć ryż, mięso, rozmaite przystawki. Antonio raczy nas kolejnymi daniami. Nie szczędzi smakowitych dokładek, choć gdzieniegdzie wplata się nutka goryczy. Czasami nasze usta wykrzywia grymas. Wtedy gospodarz kiwa ze zrozumieniem głową i dopowiada kolejną część historii. Łączy ją z konkretnym smakiem i członkiem rodziny. Sprawia, że pojedyncze życie, malutki, pozornie nieważny element, miesza się z całą gamą innych. Tych, których jeszcze nie znamy i tych, które już poznaliśmy. Tworzy dziwną, osobliwą, ale barwną i pyszną całość. Tort Historia tej rodziny to najpyszniejszy z tortów. Kilkupiętrowy, kolorowy, smakowo roziskrzony jak tysiące malutkich światełek. Jedyny w swoim rodzaju. Tworzą go najróżniejsze postacie... Antonio - obecny senior klanu, lecz w sercu pozostający synem swego ojca. Jose Custodio - ojciec Antonia, mąż Marii Romany i brat Palmy. Palma - szalona, ekscentryczna zbieraczka ryżu. To z jej ust, jako pierwsze, padły słowa: "(...) ryż - który wyrósł z ziemi, spadł z nieba i został zebrany z kamienia(...). Oto moje błogosławieństwo." Maria Romana - spokojna matka i żona, współtwórczyni szalonych planów Plamy. ...i wiele pokoleń, wielu ludzi, wiele charakterów. To szwedzki stół charakterów. Zebrane razem tworzą historię nieomal zbyt skomplikowaną i wielowątkową, by przelać ją na papier. Magiczną, ale również, w jakiś nieznany mi sposób, prozaiczną. Azevedo wydał książkę, która pobudza umysł i zmysły. Jest liryczna i delikatna, lecz nie traci nic ze stabilności. To prawdziwe rodzinne dzieje opisujące meandry wspólnego życia oraz istotę szczęścia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia07
natalia07
Przeczytane:2021-05-24, Ocena: 6, Przeczytałem, 12 książek 2021,

Oto powieść, opowiadająca losy trzech pokoleń pewnej rodziny, która w swej kuchni posiada sekretny składnik przyciągający szczęście.
Głównego bohatera  poznajemy już jako starca, który wraca pamięcią do minionych lat. Wspomina historię swojej rodziny, która zaczyna się dość zwyczajnie - ślubem rodziców Antonia.
W prezencie otrzymali dwanaście kilogramów ryżu, który został rozsypany przed kościołem w dniu ich ślubu. Otrzymali go  jako symbol ich małżeńskiej miłości i płodności. 
Ten tytułowy podarunek w rodzinie Antonia wprowadził wiele pozytywnych i negatywnych emocjii.
 I choć podarek spotyka się z różnym przyjęciem okazuje się, że miał on olbrzymie znaczenie w historii rodziny Antonia.

Opowieść przedstawia siłę rodziny ( wielopokoleniowej) na przestrzeni tylu lat i z perspektywy różnych bohaterów. Mimo kłótni czy nieporozumień, bohaterowie zawsze byli blisko siebie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Elia
Elia
Przeczytane:2019-09-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytane 2014-2023,
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy