„Dziewczyna z pociągu”, to debiut Pauli Hawkins który zdecydowanie nie pozostał bez echa. O książce słyszeli wszyscy. Niemniej jednak bardzo długo zbierałam się za jej przeczytanie, gdyż pierwsze moje podejście nieco mnie znudziło.
Główna bohaterka Rachel to młoda kobieta, która nadużywa alkoholu. Mąż Tom zostawił ją dla innej kobiety, a jej jest niezwykle ciężko pogodzić się z jego odejściem. Nie potrafi na nowo poukładać sobie, coraz częściej i z większą intensywnością poszukując pocieszenia w kieliszku. Często zdarza się jej nękać byłego męża i jego nową żonę telefonami, czy po pijaku ich odwiedzać.
Każdego dnia przemierza tą samą trasę pociągiem, obserwując mijające domy i zamieszkujących ich ludzi. Odnosi wrażenie jakby ich znała, a gdy pewnego dnia jedna z kobiet, którą „znała” z domu, który każdego dnia mija pociągiem, zaginęła Rachel angażuje się w sprawę, która uważa, że ją dotyczy. Coraz większe zaangażowanie pokazuje, że nie wszystko okazuje się takie, jakim wydawało się być na początku.
Podczas czytania kolejnych stron uświadamiamy sobie, jak wiele możemy nie wiedzieć o osobach, które teoretycznie znamy.
Narracja książki prowadzona jest pierwszoosobowo, z perspektyw kilku osób, co znacznie ułatwia jej czytanie i odnalezienie się w historii. Historia jest ciekawa, niemniej jednak autorka w bardzo łatwy sposób daje nam się domyśleć, kto za wszystkim stoi, przez co nie buduje takiego napięcia podczas czytania.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: The girl on the train
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Dodał/a opinię:
Małgorzata Styczeń
Miałam nie tykać jego komputera, bo bał się, że
niechcący skasuję coś ważnego albo kliknę gdzie nie trzeba i zainfekuję komputer wirusem czy
trojanem.
Sekrety, które mogą pociągnąć cię na dno. Kilka dni przed śmiercią Nel Abbott dzwoni do swojej siostry. Jules nie odbiera, ignorując jej prośbę...
Paula Hawkins, autorka powieści ,,Dziewczyny z pociągu" i ,,Zapisane na wodzie", które urzekły miliony czytelników na całym świecie, snuje...
Czasem jest to SMS albo wiadomość nagrana na poczcie głosowej, w moim przypadku był to mejl,
współczesny odpowiednik śladu szminki na kołnierzyku.
Więcej