,,Everyman" Philipa Rotha nawiązuje tytułem do średniowiecznych moralitetów, których bohater był Każdym, nie miał własnego imienia, gdyż jego losy miały odzwierciedlać życie wszystkich ludzi, miały być przykładem albo przestrogą.
Podobnie rzecz ma się z treścią krótkiej powieści Rotha. Jej bohater nie ma nawet imienia, jest jednym z wielu współczesnych Amerykanów, którego biografię lub jej elementy można by przyporządkować wielu ludziom.
Poznajemy go na jego własnym pogrzebie. Ze słów, jakie padają nad grobem, możemy domyślać się, jakie relacje łączyły go członkami rodziny. Pojawiające się później retrospekcje rozwijają ten problem, odsłaniając jednocześnie wiele szczegółów z przeszłości nieboszczyka.
Obraz dzieciństwa i stosunków z ojcem oraz bratem, kolejne żony, dzieci i kochanki pokazują, jakim naprawdę był człowiekiem, jakie dręczyły go problemy i jak bardzo przeżywał starzenie się.
Właściwie cała historia o Everymanie to opowieść o przemijaniu, strachu przed nim i przed nieuniknioną śmiercią, której nieuchronność ludzie starają się wypierać, jakby milczenie o czymś miało sprawić, że przestanie to istnieć.
Ten nowy stosunek do śmierci, właściwy przede wszystkim ostatnim dekadom, sprawił, że zmieniła się też dawna ars bene moriendi, czyli sztuka dobrego umierania. Dziś może to brzmieć makabrycznie, lecz przecież jeszcze w pierwszej połowie XX wieku naturalne było umieranie we własnym łóżku, w obecności bliskich, którzy mogli pożegnać się z umierającym, umniejszając w ten sposób jego ból i strach.
Całkiem niedawno też słowa śmierć i umieranie zastąpiono odejściem i odchodzeniem. Jakby używanie ich mogło zmienić faktyczny stan rzeczy.
Powieść Rotha, mimo jej niezbyt obszernej treści, można odczytywać na różnych poziomach. To nie tylko utwór o przemijaniu i lęku przed starością.
To również trafny portret Amerykanów, pokazany poprzez życie tytułowego bohatera, który jest amerykańskim żydem. To właściwie ktoś zwyczajny, który - jak wielu jego rodaków - dąży do zapewnienia sobie dobrobytu, nie zauważając, kiedy zaczyna prowadzić płytki, konsumpcyjny tryb życia. Zatracanie ideałów, odrzucenie tradycji, hedonizm i egoizm sprawiają, że nasz Everyman staje się kimś przeciętnym i mało wartościowym, z czego zdaje sobie sprawę, gdy jest już za późno.
Ten satyryczny charakter powieści to na pewno jeden z jej największych atutów, podobnie jak język - tak bardzo typowy dla Rotha. O zwyczajnym życiu autor tylko pozornie pisze w zwyczajny sposób. Trudno nie zauważyć tu kunsztownych zdań, zwracających uwagę porównań i opisów, które sąsiadują z prostymi frazami i dialogami. Ten kontrast robi duże wrażenie i zapada w pamięć tak samo jak treść.
Warto sięgnąć po ,,Everymana", gdyż to powieść, którą czyta się jednym tchem, mimo iż nie obfituje ona w częste zwroty akcji i nie odznacza się pędzącą z zawrotną prędkością akcją. Jej siła tkwi w budowaniu napięcia, refleksyjności i ostrym spojrzeniu autora na rzeczywistość.
BEATA IGIELSKA
Informacje dodatkowe o Everyman:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2016-11-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788308062401
Liczba stron: 168
Dodał/a opinię:
allison
Sprawdzam ceny dla ciebie ...