Wciągająca pozycja dla fanów militarnego sci-fy. Czytając mamy wrażenie, że już znamy skądś wydarzenia i akcję. To wrażenie nie jest bezpodstawne. Książka czerpie bowiem garściami z innych pozycji uznanych za kanon gatunku. Na okładce czytamy, że opowieść porównać można do Obcego. Mi osobiście takie porównanie nie przypadło do gustu. Doszukałem się innych podobieństw i w tym miejscu pozwolę sobie na spoiler. Opowieść kończy się scenami, w których konwój złożony z kilku transportowców pełnych ludzi ucieka ze strefy obstawionej przez wroga. Konwój obstawiają dwa niszczyciele służący za nawigację i ochronę. Tenże konwój wykonuje skoki nadprzestrzenne; każdy kolejny skok przybliża ich do "domu". Wróg jednak wielką flotą depcze im po piętach, co chwile jakiś transportowiec zostaje zniszczony, innym razem dwa niszczyciele stają do walki aż do momentu gdy pozostałe statki skoczą. I tak w koło Macieju. Nie mamy tu wymyślnych laserów, promieni śmierci czy czegoś takiego. Prosty przekaz: rakiety i atomówki. Czy coś Wam to przypomina? No właśnie, jak żywcem wyjęte z Battlestar Galactica! Takich porównań można znaleźć dużo więcej.
Żeby nie było tak kolorowo, muszę się doczepić do czegoś. Pierwsza sprawa to strony konfliktu. Ameryka, Unia Europejska i bliżej nieokreślone Imperium. Serio? Unia Europejska? Dla mnie to jakaś abstrakcja, która odbierała realizm całej historii. Druga rzecz to długość książki, która jest stanowczo niewystarczająca. Do tego należy dodać pierwszy rozdział, bardzo dobry, ale jednak niezwiązany z fabułą niemal w ogóle.
Tak czy inaczej polecić mogę fanom gatunku.
Informacje dodatkowe o Gambit:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2012-08-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-62730-06-3
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Michał Zając
Sprawdzam ceny dla ciebie ...