Góra kłopotów

Ocena: 4.73 (11 głosów)
opis

Chociaż Marek Stelar ma na swoim koncie już wiele powieści, „Góra kłopotów” jest jego pierwszą świąteczną komedią lekko kryminalną, swoistym eksperymentem w karierze pisarskiej autora. Jak mu wyszedł ów eksperyment? Zadziwiająco dobrze. Zagadka kryminalna, która mnie w powieści interesowała najbardziej, jest zgrabnie napisana. Pojawia się nawet trup, czego w tej lekkiej wersji się nie spodziewałam. Tym bardziej, że tuż przed Świętami mieszkańcy zostają odcięci od świata z powodu śnieżycy i praktycznie całe dnie spędzają w jednym budynku. Skąd więc ten trup? Który z domowników przyczynił się do tego, że trup w tym domu w ogóle się pojawił?

Muszę przyznać, że dobrze się bawiłam podczas lektury, jednak nie do końca jestem zadowolona z poczucia humoru Miśka, z którego perspektywy opowiadana jest ta historia. Z jednej strony taki humor do mnie trafia, z drugiej, im więcej Misiek naśmiewał się ze Szwagra i robił to nie tylko w swojej głowie, tym większe ciarki żenady mnie przechodziły. O ile dobrze zrozumiałam, Szwagier to osoba chora, i nie jest istotne, czy chora z powodu wypadku z udziałem spadochronowej linki czy czegoś zupełnie innego. Nie podoba mi się wyśmiewanie się z osób z jakimikolwiek zdrowotnymi defektami. To nie jest ani w porządku, ani na miejscu. A właściwie cały humor w powieści na tym właśnie się opiera. Prawie, bo Misiek lubi ponaśmiewać się też z innych osób z rodziny. Co ciekawe, akurat do reszty rodziny nie ma odwagi wyrazić swojej opinii bezpośrednio. Mimo to książkę przeczytałam z zaciekawieniem i nieco z zazdrością o przepiękne okoliczności przyrody, w których bohaterowie mogli spędzić Święta. I o tak liczne grono, w którym mieli możliwość przebywać. To mieszanka tak bardzo różnych charakterów i barwnych osobowości, że aż dziw bierze, że byli w stanie przez te kilka dni razem funkcjonować, jakoś się dogadywać i się nie pozabijać. Nie zabrakło przeróżnych wpadek, sporów, niedomówień, docinków, działy się rzeczy naprawdę przedziwne i cudem chyba udało się tej rodzinie zasiąść do wspólnej wieczerzy. Mimo wszystko, nawet mimo niewybrednego poczucia humoru Miśka, czuć w tej rodzinie miłość, przywiązanie, troskę i siłę. Wyraźnie odczuwalny jest też w powieści świąteczny klimat, za co ode mnie plus. I jeszcze jeden dodatkowy za sierściucha, którego pokochałam od pierwszej wzmianki o nim w powieści, a który dostarczał domownikom dodatkowych wrażeń.

„Góra kłopotów” to lekka, sympatyczna opowieść w świątecznym klimacie, z trupem i skomplikowanymi relacjami rodzinnymi w tle. Książka jest lekka i szybko przyswajalna. Wolę klasyczne kryminały autora, jednak i tę książkę przeczytałam z przyjemnością, może poza momentami irytacji na niezbyt wyszukane, celujące głównie w jedną osobę żarty Miśka. Warto sprawdzić tę książkę samemu, do czego oczywiście zachęcam.

Informacje dodatkowe o Góra kłopotów:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382802870
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: maitiri_books

Tagi: Komedie kryminalne

więcej
Zobacz opinie o książce Góra kłopotów

Kup książkę Góra kłopotów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Szwagier. Zakała rodu. Jak mawia czasem Misiek: uschnięta gałąź w drzewie genealogicznym swojej rodziny, ewentualnie spadł z tego drzewa prosto na swój zakuty łeb.


Więcej

Podobno z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciach, ale o ile z resztą jej członków ani Bożena, ani Misiek nie mają większego problemu, o tyle ze Szwagrem owszem. Bo ze Szwagrem nikt nigdy nie wyszedł dobrze, nawet na zdjęciu. Szwagier po prostu taki jest. To ewenement na skalę... Hm, nie ma chyba nawet takiej skali, do której Szwagra można by odnieść.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Blizny
Marek Stelar0
Okładka ksiązki - Blizny

ŚMIERĆ NIE JEST ROZWIĄZANIEM, BYŁABY DLA CIEBIE ZA DOBRA. Na placu budowy zostają odnalezione zwłoki. Nadkomisarz Rędzia ze szczecińskiej Komendy Policji...

Cień
Marek Stelar0
Okładka ksiązki - Cień

Robert Krugły, emerytowany oficer KWP w Szczecinie, zdobywa licencję prywatnego detektywa i robi to, co potrafi najlepiej - szuka. Psów cennych ras, dowodów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Bądź tak po prostu
Ewelina Dobosz ;
 Bądź tak po prostu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy