Kłamca 2,5. Machinomachia

Ocena: 4.64 (14 głosów)
opis
Prawdą jest, że w prozie Ćwieka zakochałam się głównie dzięki nordyckiemu bóstwu z szelmowskim uśmiechem, bowiem Kłamca, powieść rozpoczynająca cykl o tym samym tytule, była pierwszą książką tego autora, jaką miałam okazję przeczytać. I wpadłam po uszy. Kiedy dwa lata temu przewracałam ostatnią stronę czwartej części Kłamcy, kończącą serię, z żalem stwierdziłam, że to już koniec, nic nowego o Lokim nie przeczytam. I dosłownie byłam w szoku, gdy kilka miesięcy temu przeczytałam w internecie, że Loki wraca! I to razem z grą karcianą o wdzięcznej nazwie Klamcianka. Kilka dni po premierze książkę miałam już w swoich rękach, ale zanim ją przeczytałam, musiał minąć ponad miesiąc. Bowiem im dłużej się czeka, tym lepiej smakuje. Na książkę Kłamca 2,5. Machinomachia składają się dwa opowiadania i nowelka. Uzupełnieniem całości jest gra karciana, którą oryginalnie można kupić w zestawie z powieścią. Piszę oryginalnie, bo pewnie niektórzy spotkają się z możliwością nabycia samej książki lub samej karcianki. Wrócę jednak do tematu. Kłamcę 2,5. Machinomachię rozpoczyna krótkie opowiadanie Handlarz snów. Loki dopiero niedawno zaczął pracę dla aniołów, które za główny cel obrały sobie eksterminację wszystkich Mitycznych, czyli bóstw pogańskich. Tym razem cyngiel aniołów ma zlikwidować jednego z idoli indiańskich, Kojota. Drugim opowiadaniem jest Swat. To opowiadanie jest nieco dłuższe od pierwszego i traktuje o Lokim, który postanowił sprawdzić się, jak sama nazwa wskazuje, jako swat. Jego klientem jest pewien anioł-dezerter, który zapałał gorącym uczuciem do śmiertelniczki. Brzmi jak Miasto Aniołów z Meg Ryan i Nicholasem Cage'em? Nic bardziej mylnego. Całość kończy nowela Machinomachia. Loki dopiero zaczął współpracę z Erosem i Bachusem, którzy pomagają mu w wytropieniu pozostałych bogów z greckiego Partenonu. Jednym z niewielu ocalałych jest Hefajstos. Zadanie komplikuje się, gdy okazuje się, że boski kowal jak żaden inny wcześniej bóg orientuje się w założeniach współczesnej techniki... Przedmiotem licytowanym była akurat stara, chińska pałka skatalogowana jako Rui Jingu Bang, legendarny oręż Króla Małp. - Na to powinni się rzucić, to cudo potrafi zmieniać swój rozmiar - szepnął Kłamca. A ponieważ są w związkach rodzaje żartów, które wypowiadają się same, Jenny niemal odruchowo szepnęła: - O, a właśnie zastanawiałam się, co ci kupić na urodziny. Co tu dużo pisać, Loki powrócił i to w naprawdę dobrym stylu. Aż trochę plułam sobie w brodę, że odkładałam w czasie lekturę tej części cyklu. Bowiem Ćwiek serwuje czytelnikom to, co najlepsze: egoistycznego boga-szelmę, anielskie zastępy kierujące się całkiem ludzkimi namiętnościami oraz sporą dawkę aluzji do teraźniejszych wydarzeń i znanych celebrytów. Wszystko to okraszone solidną dawką humoru i ciętym językiem. Po prostu: uwielbiam. Dodatkowo oko cieszy fakt, że Kłamca 2,5. Machinomachia została wydana w tym samym formacie i w podobnej szacie graficznej, co wcześniejsze książki serii. Co za tym idzie: rewelacyjnie będzie prezentować się na półce. I oczywiście w ręce, to przede wszystkim. Warto poświęcić chwilę na lekturę wstępu od autora, w którym tłumaczy dlaczego zdecydował się wydać kolejną książkę z cyklu, o którym sam mówił, że uważa go za zamknięty. Wyjaśnia też jak należy chronologicznie poustawiać sobie historie przedstawione w niniejszym tomie. Ponadto autor zapowiada, iż Kłamca nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i zapewne znajdzie sposób, by powrócić (yay!). W całej książce znalazłam tylko jeden, jedyny mankament. Jest za krótka! Dwie godziny lektury i po ptokoch. Jedyne, co pozostaje zrobić w tym momencie to: zebrać znajomych i rozegrać kilka partyjek Kłamcianki, której dokładną instrukcję znaleźć można na ostatnich stronach powieści lub zabrać się za czytanie serii od nowa! A ponieważ z dwóch opcji: z prądem czy pod prąd, jest jeszcze trzecia: na brzeg, więc można też ściskać kciuki i czekać na kolejne powieści Ćwieka, tym bardziej że dzisiaj ma miejsce premiera książki Dreszcz 2: Facet w czerni, a w październiku ma się ukazać trzecia część Chłopców. Będzie co czytać, oj, będzie. http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2014/06/jakub-cwiek-kamca-25-machinomachia.html

Informacje dodatkowe o Kłamca 2,5. Machinomachia:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-05-12
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379241972
Liczba stron: 192
Dodał/a opinię: Ruda_Wiedzma

więcej
Zobacz opinie o książce Kłamca 2,5. Machinomachia

Kup książkę Kłamca 2,5. Machinomachia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Kłamca 4. Kill`em all
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Kłamca 4. Kill`em all

Loki powraca! Tym razem z misją ostateczną. Lucyferowi udało się doprowadzić do Apokalipsy. Legiony Pana i Szatańska Armia już nie istnieją, podobnie...

Bóg marnotrawny
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Bóg marnotrawny

W świecie aniołów dla dawnych bogów nie ma miejsca. Loki , ex-bóg kłamstwa, obecnie najemnik na anielskim żołdzie grzęźnie w kłopotach. Większość ocalałych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy