Jakuba Ćwieka zaczęłam poznawać od "Chłopców". Urzekł mnie klimat Piotrusia Pana dla dorosłych, postanowiłam więc poczytać też "Kłamcę".
Przede wszystkim zaskoczyła mnie forma tej książki. Zbiór opowiadań? Czemu nie. Może być i zbiór opowiadań. Przez wszystkie przewija się nordycki bóg Loki, który dociera tam, gdzie nie docierają aniołowie. Zjawia się tam, gdzie bałaganią ludzie, zarówno jeśli bałaganią w swoim życiu, jak w życiu innych i sprawia, że ich zachowanie i wydarzenia wyglądają inaczej niż w rzeczywistości powinny. Pomaga samobójcy, wyrodnej matce, rodzicom dzieci, które wierzą jeszcze w Świętego Mikołaja, tylko czy wszystkim dokładnie o taką pomoc chodziło?
Dodatkowo opowiadania przybliżają nam przeszłość Lokiego, jego dzieje, postać Sygin, duży udział w książce mają Gabriel i Michał Anioł, dzieje anielskie mieszają się ze współczesnością, a całość stanowi uroczy utwór, który czyta się szybko, łatwo i przyjemnie, ale który niewiele wnosi w życie czytającego. Lektura do pociągu, która bawi w momencie czytania, ale której treść zaciera się zaraz po odłożeniu książki. Lubię czasami sięgnąć po takie pozycje, które nie wymagają ode mnie za wiele, a które relaksują i umilają wieczory. To właśnie była jedna z nich. Z przyjemnością sięgnę po kolejne części.
Informacje dodatkowe o Kłamca:
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
83-89011-77-8
Liczba stron: 270
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Dorota Józefiak
Sprawdzam ceny dla ciebie ...