Narrator zabiera małego czytelnika do lasu pełnego bajkowych stworzeń. W lesie jest Kraina Krasnali, w której mieszkają: Kosiarek, Dobromir, Kucharek, Kołodziejko, Ospałek, Gapcio, Żurawko. Są też elfy, szczególnie znany jest elf roztropek. Ale co to za las, w którym nie ma zwierząt? Są i one. Najczęściej z imienia pojawiają się: sowa Mądra Głowa, żółw Pospieszek, świstak Kaloszko, jeż Jerzy, bóbr Ząbek, szczurek Bonifacy. Jest też wróżka Gagatka.
W lesie toczy się normalne życie. Czytelnicy zaglądają do domku elfów, który robi wrażenie, zwłaszcza umeblowanie, wynalazki i pułapki na nieproszonych gości. Kto by nie chciał mieć huśtawki czy roweru wodnego w łazience? Albo maszyny do spaghetti? Ale turkusowego oka lepiej unikać. Pomagają też budować nowy dom czy windę dla leśnych zwierząt.
Kibicują w czasie meczu bajkowej ligi mistrzów - zwierzątka i elfy kontra krasnale.
A kto pierwszy pozwoli sobie strzeli gola, ten zostanie oGOLony przez zawodników z przeciwnej drużyny. (s. 12)
Mają okazję popływać po rzece, posiedzieć przy ognisku, spotkać Rudobrodego, wykorzystać ziarnko kukurydzy, przyjrzeć się niebu i zobaczyć spadające gwiazdy, by się dowiedzieć, że wtedy właśnie trzeba pomyśleć sobie życzenie. Ale najbardziej spodoba się dziecku pewne krasnalowe święto...
W Krainie Krasnali jest takie święto, którego nie ma w żadnym, ale to w żadnym innym miejscu na świecie. To święto nazywa się Dniem Najsmaczniejszych Smaczności. Ustanowiła je wróżka Gagatka. (s. 24)
Krasnale zajadają się tym, co lubią najbardziej, a koło południa... zaczyna się prawdziwa tortowa bitwa.
Jednak życie zwierzątek leśnych, elfów i krasnali to nie tylko beztroska i zabawa, to też problemy i nieszczęścia. Leśna Krasnalowa Straż Wodna musi udzielać zwierzętom pomocy w czasie powodzi, straszna też jest Śnieżna Dama, a nawet spróchniała drabina. Ale jest też raz w roku dzień, kiedy do wioski krasnali wbiega armia Psujaków ze śpiewem na ustach:
My jesteśmy złe Psujaki!
Zrujnujemy skrzatom chaty,
Zepsujemy, co się da!
Podepczemy torty dwa,
Pobrudzimy świeże pranie...
My nie znamy dobrych manier! (s. 41)
Na wiosnę wypełzają ze swych kryjówek te nieznośne stworzenia i w ciągu jednego dnia wyrządzają olbrzymie szkody krasnalom.
Dzieci najbardziej zauroczą kolorowe ilustracje Tony'ego Wolfa, które zawierają mnóstwo elementów i szczegółów, dzięki czemu można poćwiczyć choćby spostrzegawczość. Bohaterowie wyglądają jak żywi i chce się ich odwiedzić.
Książka jest porządnie wydana - małe kwadratowe kartki to właściwie tekturki dobre dla najmłodszych dzieci. Lecz ich duża ilość powoduje, że książeczka jest bardzo gruba i ciężko będzie ją wziąć do ręki, zaś okładka może się sama naderwać. Czcionka jest wyraźna, tekst dobrze rozmieszczony, a ilustracje wkomponowane w całość. Bajki bajają się same i dostarczają wielu emocji. Czasem mogłyby być dłuższe, bo wyobraźnia zadaje pytania, co dalej, zaś ciekawość wierci dziurę. Młodszym dzieciom na pewno trzeba będzie wytłumaczyć kilka słów, np.: okiennice, kolba, spróchniała.
,,Leśne bajki" to zbiór 12 krótkich bajek o życiu małych leśnych stworzeń, także tych fantastycznych. Dziecko odbiera przedstawiony świat w sposób naturalny, a przy tym może się nauczyć czegoś nowego i się pośmiać.
Informacje dodatkowe o Leśne bajki:
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2006-01-19
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
83-7375-369-9
Liczba stron: 54
Język oryginału: polski
Ilustracje:Tony Wolf
Dodał/a opinię:
martucha180
Sprawdzam ceny dla ciebie ...