Mia ma 13 lat i niezwykłego przyjaciela o imieniu Mango. Nietypowe imię dla kota, prawda? Tylko, że dziewczynkę ciężko określić zwyczajną nastolatką. Po śmierci dziadka zaczęła litery i liczby kojarzyć z kolorami. Co zrobić z tym faktem? Czy warto dzielić się tym sekretem? A może ludzie wezmą ją za dziwaczkę?
Pierwsza rzecz, jaka zwróciła moją uwagę to okładkowa rekomendacja Meg Cabot, autorki znanej z napisania serii „Pamiętnik księżniczki”. Jako nastolatka uwielbiałam jej książki, a słowa Cabot, jakoby miało być wesoło i wzruszająco, okazały się wspaniałym impulsem do sięgnięcia po „Mango…”.
Niewątpliwie w dzisiejszych czasach nastolatkom nie jest łatwo. Przejawy inności czy zbytniej oryginalności często spotykają się z nieprzyjazną reakcją wśród rówieśników, a czasem także u dorosłych. Bycie sobą często przysparza niepotrzebnych zmartwień, choć z drugiej strony- czy warto się ukrywać ze swoimi przekonaniami? Przed dylematem tym z pewnością stanął niejeden nastolatek. Poznała go również Mia. Co ciekawe, kwestia ta często dotyczy także starszego pokolenia. Co zrobić? Jak żyć? W jaki sposób szukać rozwiązań? Ta książka nie rozwiąże tych problemów, ale sprawi, że skupimy się na kwestiach wartych przemyślenia, a to już wiele.
„Każdy z nas stara się, jak może, i żongluje piłeczkami codziennych wydarzeń i obowiązków”.
Ciężko nie polubić Mii. Dziewczynka budzi sympatię i sprawia, że czytelnik spogląda na nią przychylnym okiem. Jej perypetie zastanawiają, bawią, ale także uczą. Każdy z nas musi zmagać się z własnymi problemami, wspomnieniami czy innymi uporczywymi kwestiami. U niej mowa o synestezji, przejawiającej się łączeniem liter i liczb z kolorami. Coś, co niektórzy mogliby określić, jako błahe czy zabawne, u dziewczynki wywołuje mieszane uczucia. Ciężko żyć z sekretem, którym nie można się podzielić z obawy, że wywoła ludzki śmiech. Do tej pory chyba nie spotkałam się z tym motywem w literaturze i cieszę się, że autorka zdecydowała się na wykorzystanie go w swojej powieści.
„Kolory nakładają się na siebie warstwami, zmieniają się i w tym momencie należą tylko i wyłącznie do mnie”.
Książkę napisano bardzo lekkim i przystępnym językiem. Czyta się ją wyjątkowo dobrze i szybko, sprawnie przewijając kolejne kartki. Autorka pisze o nastolatce i zwraca się do nastolatków, co zostało odzwierciedlone za pomocą nieco dziecinnego stylu, który w tym przypadku jest jak najbardziej uzasadniony. Nie oznacza to jednak, że po książkę tę powinni sięgać jedynie ludzie młodzi. Absolutnie. Mass przemyciła w niej bowiem dużo życiowej mądrości i cennych rad. To pozycja, która nie tylko umili popołudnie, ale także czegoś nauczy i zachęci do refleksji, a przy tym dobra i relaksująca książka na letnią porę.
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2016-06-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 264
Dodał/a opinię:
Ewelina Olszewska