Pierwszy bandzior

Ocena: 3.71 (7 głosów)
opis

"Tak to właśnie działa - zaczęłam- Istniejemy w czasie. Na tym polega życie: w tej chwili robisz to tak samo jak każdy"

Główna bohaterka książki posiada na koncie dobre czterdzieści lat. Jest osobą znerwicowaną, co objawia się napadami globus'a. Pracuje w firmie, która produkuje filmy z aerobikiem łączone z samoobroną. Czytając książkę widzimy wiele absurdalnych sytuacji spotykających Cheryl, szczerze mówiąc, nawet nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy te sytuacje dzieją się naprawdę z udziałem naszej głównej bohaterki. Kobieta cały czas walczy ze sobą, usiłuje znaleźć własną osobę w tłumie, ale co najważniejsze chce być kochana, akceptowana. Świat Cheryl runął kiedy autorka wprowadza do jej życia Clee. Agresywną, nieokiełznaną i z olbrzymią grzybicą stóp. Zajmuje sofę przed telewizorem i uwielbia spać. Czy dla spokojnego świata mogła zostać wrzucona gorsza osoba?

Musze powiedzieć z ręką na sercu, że książka wzbudziła we mnie wiele uczuć. Bywały chwile zaskoczenia, gdzie musiałam wrócić z trzy strony wstecz i powtórzyć lekturę, ale i momenty odrazy, zwątpienia w książkę.

Sam początek zapowiadał się dla mnie nudno. Cheryl, która nie potrafi ułożyć swojego życia. Rozmawia w myślach z innymi osobami, dziećmi i sobą. Kobieta łaknie szczerego uczucia i człowieka, który by ją wspierała na każdym kroku. Co tu interesującego? Moje myśli skierowały się od razu na poszukiwanie wielkiej miłości, całkowitej zmiany życia codziennego, przełomu. A tu co? Cóż, moje domysły spełniły się, ale w bardzo małym stopniu. Sam fakt wprowadzenia postaci Clee, zmienia rzeczywistość. Kobieta jest całkowitą odwrotnością Cheryl, nie przeszkadza jej brud wokół, niepozmywane naczynia, brudny śpiwór w, którym śpi... wcielenie niedoskonałości charakteru. Cóż ma postąpić nasza główna bohaterka z uciążliwą domatorką?

Można powiedzieć, że sytuacja rozwiązała się sama choć wieeeele interesujących rzeczy musiało się wydarzyć, czego na pewno nie mam zamiaru Wam zdradzać.

Książkę czytało się na prawdę szybko! Rozpoczęłam ją z samego rana i wieczorem została przeze mnie skończona. Powód? Nie mogłam się oderwać! Człowiek jest co chwile ciekaw następujących po sobie wydarzeń, przygód bohaterów a zwłaszcza Cheryl. Byłam zaskakiwana i zniesmaczona. Musze przyznać, że styl pisania July jest specyficzny, ale jak najbardziej dający się polubić, co ja uczyniłam. Czy książka się Wam spodoba, zależy tylko i wyłącznie od gustu i oczekiwań. Osobiście śmiem ocenić ja na siedem gwiazdek i powtórzyć lekturę.

Wygląd książki jak najbardziej mi się podoba. Uwielbiam proste okładki, według mnie mają swój urok. Na pierwszy rzut oka widzimy czerń i biel, schematyczne kolory. Aż tu nagle, bum! Róż, kujący w oczy, kobiecy. Co zadziwiające, to połączenie jak najbardziej pasuje! Wspominając o czcionce, według mnie jest dobra. Trochę większa, co polecę osobą, które szybko zaczynają cierpieć na ból oczu.

Książkę Mirandy July polecę osobą, które lubią ciągłość akcji, jej zwrotność, specyficznych bohaterów oraz snucie domysłów.

"Koniec był czymś naturalny,, jak pory roku, jak starzenie się, jak gnicie owoców. To było najsmutniejsze: nie dało się nikogo obwiniać ani niczego cofnąć." 

Zaczytanego!!!

Informacje dodatkowe o Pierwszy bandzior:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-02-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788394941413
Liczba stron: 336
Tłumaczenie: Łukasz Buchalski
Dodał/a opinię: zarwananoc

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Pierwszy bandzior

Kup książkę Pierwszy bandzior

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy