Przeczytałam w mgnieniu oka! Nie spodziewałabym się nigdy po takiej niepozornie wyglądającej książce tak wspaniałego środka. Mój błąd! Nie ocenię już nigdy przez pryzmat okładki. Pierwsze opowiadanie było już mocnym rozdaniem kart. Ujął mnie język i historia, od pierwszych właściwie słów. Czułam się jak wrzucona w świat tych ludzi. W ich obozowe przeżycia, w złamane psychiki, w zagubione wnętrza, w lęki i potrzeby emocjonalne. Widziałam to ich oczami bez wychodzenia z siebie! Rewelacyjnie napisane moim zdaniem. Żeby tak zbudować napięcie w kilku stronach, tak czytelnika poderwać, zainteresować, a potem zrzucić na ziemię niech cierpi ze swoim bohaterem. Nie każda historia kończy się dobrze, ale te kończą się tak, jakby na nowo jutro mogły się rozpalić i nikt by nie chciał pamiętać co zaszło, by znów przeżyć ten sam tragiczny upadek z wysokości. Chciałabym móc zapomnieć te słowa, żeby utopić się w nich jeszcze raz. I to od pierwszych stron tak popłynęłam... Przepadłam, na zawsze. Jak Daniel, jak Paweł, jak Juliusz, jak pan Wenderdyk, jak pani Renata. Jestem oczarowana tą krótką przygodą.
Informacje dodatkowe o Romans z ojczyzną:
Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1963-04-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
bd
Liczba stron: 299
Dodał/a opinię:
Luxfan
Sprawdzam ceny dla ciebie ...