Rozczarowała mnie ta nowa powieść Ałbeny Grabowskiej, chyba jednak liczyłam na coś innego, ciekawszego, o frapującej fabule, z wiarygodnymi portretami psychologicznymi bohaterów.
Trzy siostry Terechowiczówny, główne bohaterki tego utworu, nie przekonały mnie do siebie. Najstarsza Klara sama nie wie, czego chce od życia. Gdy ciężko pracuje, zajmując się gospodarstwem, czuje się gorsza, a gdy ubywa jej obowiązków, też jest źle, bo nie ma zajęcia. W dodatku ta szara myszka nie wiedzieć czemu wzbudza gwałtowne uczucia u prawie wszystkich męskich bohaterów tej powieści. Nie przekonała mnie taka kreacja postaci Klary, raczej irytowała tą swoją poprawnością i egzaltacją. Z kolei średnia Amelia to buntowniczka, ucieka z nudnego domu, od nielubianych sióstr i bezwolnej matki, zatrudnia się w szpitalu, pracuje jako pielęgniarka. Najmłodsza Róża to trzpiotka i kokietka, która marzy tylko o bogatym mężu. Galerię kobiet z rodziny Terechowiczów zamyka matka, bierna, apatyczna, zrezygnowana osoba, ciągle przeżywająca wyjazd męża na wojnę, bowiem akcja książki toczy się w ważnym dla naszego kraju momencie, mianowicie w czasie I wojny światowej, gdy Polska odzyskiwała niepodległość. Jedyną wyrazistą i charakterną postacią kobiecą była Ludwiżanka, zaufana służąca, która wiedziała o wszystkim, co się działo we dworze, pomimo tego, że nie wychylała nosa z kuchni, w dodatku była to osoba umiejąca znaleźć radę na każdy problem, a nawet udzielić pomocy medycznej w przypadku braku lekarza!
Męscy bohaterowie również nie przypadli mi do gustu: ani Jan z niewyraźną przeszłością, ani Miecugow z zacięciem patriotycznym, ani też safandułowaty Julian nie byli przekonywający w swym zachowaniu.
Również tło obyczajowe i historyczne było ledwie naszkicowane, a niektóre wątki tylko zasygnalizowano, nie rozbudowując tych najciekawszych moim zdaniem (np. watek sufrażystek).
Z kolei zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, ale uważam, że mało przystawało do treści całego utworu.
Podsumowując, „Rzeki płyną, jak chcą"to kolejna saga rodzinna w wykonaniu Pani Ałbeny, taka do przeczytania w dwa, trzy wieczory, polecana dla czytelników lubiących ten gatunek literatury i oczywiście dla fanów pisarki.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2021-04-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
MagdaKa
Prababka, babka, matka i córka zmagają się z przeszłością. Maria podążyła za mężem zesłańcem na Sybir. Sabina była więźniarką obozu koncentracyjnego...
Są rodziny i Rodziny. Są stulecia i Stulecia. Są wreszcie powieści i Powieści. Stulecie Winnych to powieść, która pochłania bez reszty. Jest w...