Trochę się rozczarowałam. Chyba "najgorsze" (o ile Szekspira można rozważać w kategorii "zła książka") dzieło Szekspira, jakie do tej pory czytałam.
Nie potrafiłam się wciągnąć i wgryźć w tę komedię. Nie było tutaj takiego "wow", jakie miałam przy czytaniu Poskromienia Złośnicy, gdzie śmiałam się z genialnych dialogów. Tutaj... niby wszystko fajne, niby świetne zobrazowanie "kto się czubi, ten się lubi" (w wykonaniu Beatrycze i Benedykta), niby mnogość spisków i intryg, ale czegoś mi tutaj brakowało.
Myślę, że gwoździem do trumny było tutaj wydanie, które niestety czytałam - błędy ortograficzne aż raziły po oczach. Kiedy zobaczyłam mniej więcej w połowie utworu "wytłómaczyć", myślałam, że zaraz zawału dostanę. Zdecydowanie nie pomagało to w czytaniu i czerpaniu radości z tekstu.
Przeczytać oczywiście warto, bo to jednak Szekspir, ale jak to się mówi - szału nie było.
Informacje dodatkowe o Wiele hałasu o nic:
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
83-7220-245-1
Liczba stron: 115
Dodał/a opinię:
Marta Olszewska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...