"Wybacz, mi Leonardzie" to książka napisana przez autora "Poradnika pozytywnego myślenia" na podstawie, której powstał świetny film.
Byłam ciekawa co tym razem autor nam zaserwuje.
Leonard to chłopak, który kończy osiemnaście lat, ale nie liczy na żadne prezenty.
W tym wyjątkowym dniu wybiera się do szkoły...z pistoletem w plecaku.
Ma plan, że zabije swojego byłego najlepszego przyjaciela, a potem siebie.
Chłopak, który jest nierozumiany przez otaczających go dorosłych i poszukuje siebie, postanawia rozliczyć się z przeszłością.
Co takiego wydarzyło się, że chce posunąć się do morderstwa i sam zakończyć życie?
W trakcie czytania nie spodziewałam się, że akcja pójdzie w taką stronę, a Leonard to tak naprawdę samotny chłopak po przejściach.
Co naprawdę skrywa, jakie sekrety z dzieciństwa powoli odkrywamy, kiedy przed śmiercią chce pożegnać się z czterema najważniejszymi dla niego osobami.
To nie jest historia jakich wiele. To historia o samotnym, zagubionym chłopcu, o braku zrozumienia, o sytuacjach z którymi było mu trudno sobie poradzić.
Książka jest smutna... Tak zwyczajnie smutna.
Zaliczona jest do literatury młodzieżowej i myślę, że młody czytelnik inaczej ją odbierze, niż ja jako matka.
Zabolało mnie w niej wiele rzeczy i dużo dało do myślenia.
Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Forgive Me, Leonard Peacock
Dodał/a opinię:
Lukasz Turków
Witajcie w Bellmont, gdzie rządzą czarne gangi i irlandzka mafia, i gdzie mieszka Finley. Jego dziadek nie ma obu nóg, ojciec pracuje na nocną zmianę...
Leonard Peacock kończy osiemnaście lat. Z tej okazji szykuje prezenty dla przyjaciół, goli głowę na łyso i zabiera do szkoły pistolet… Tego dnia...