Zapomniany. W matni strachu


Tom 2 cyklu Zapomniany
Ocena: 5.38 (21 głosów)
opis

,,Nie opuszczało jej drażniące uczucie paniki" - no, mnie niestety też. To dobre zdanie i dobrze ilustruje ogólny nastrój panujący w powieści.

 

Kiedy w moje ręce trafiła kontynuacja ,,Zaginionego" Adriana Bednarka, ucieszyłam się jak dziecko. Niedosyt jaki czułam po skończeniu części pierwszej wreszcie został zaspokojony. Ci, którzy czytali ,,jedynkę' wiedzą w jakim punkcie kończy się jej fabuła, a kończy się tak, że ja chwyciłam się za głowę, jak można zostawiać czytelnika w ten sposób? ,,Zapomniany 2" zaczyna się w zasadzie w miejscu, w którym zatrzymuje się część pierwsza, z której wiadomo, że Hania odnalazła słoik ze swoim zdjęciem, a zaraz potem swojego uwięzionego brata, Jędrka.
Pewnie nietrudno się domyślić co zrobi zakonnica, a to będzie stanowić początek końca wszystkiego. Do góry nogami wywróci się nowe, z mozołem budowane życie Patryka Kamińskiego alias Pawła Radzikowskiego, ucierpi także Diana Mazur, ale tym akurat przejęłam się najmniej.

Od pierwszej strony podążamy krok w krok za bohaterami, śledzimy ich myśli, widzimy ich czyny. Chory, psychopatyczny, pełen przemocy i okrucieństwa świat bohaterów wciąga bez reszty nie pozostawiając miejsca na chociażby odrobinę niedopowiedzenia. Wszystko jest jasne. Realizm zdarzeń jest wręcz namacalny. Wystarczy przymknąć oczy i wpaść w tryby piekielnej maszyny szaleństwa uruchomionej przez Jędrka, Patryka i Dianę. Hania też dołoży swoją działkę do tego stosu przykrości.

 

Jestem porażona sposobem, w jaki autor opisuje najmroczniejsze myśli bohaterów, z jakim spokojem kreuje ich psychopatyczne umysły, z jaką łatwością popycha ich w objęcia obłędu.
To moje szóste spotkanie z powieściami Bednarka i uważam, że ani trochę nie wychodzi ze swojego modelu kreowania bohaterów. Czytając te fabuły można odnieść wrażenie, że nie ma na świecie ani jednego normalnego człowieka, a nawet jeśli gdzieś by był, to przegra w starciu z przyczajonym gdzieś w zakamarku jego serca i duszy mrokiem, wystarczy tylko stworzyć mu okoliczności by dał o sobie znać.
Ja poległam emocjonalnie, mimo że jestem wprawiona w czytaniu ponurych książek. Rozdział 30 stał się dla mojej psychiki bezwzględnym gwoździem do trumny... ,,Czułem się, jakby ktoś okradł mnie z duszy, zostawiając w jej miejscu całkowitą pustkę" - to zdanie wypowiedziane przez Patryka właśnie w rozdziale 30, dobrze ilustruje stan, jakiego można się spodziewać czytając ,,W matni strachu".

 

Jak zwykle Bednarkowi bohaterowie, mimo swojej psychozy, to nieprzeciętnie inteligentne jednostki, na zimno i bez emocji kalkulujący kolejne etapy swoich szalonych planów, są doskonale zorganizowani i logiczni, przewidujący, o krok wyprzedzający swoich przeciwników.

Od pierwszej części sympatyzowałam z Patrykiem. Nie zmieniło się to również w kontynuacji powieści. Żeby nie było, nie pochwalam jego czynów, nie wystawię mu za nie laurki, jednak był on postacią, której nie potrafiłam znielubić. Mimo czynów, których się dopuścił, potrafił wykazać się skrupułami, odzywało się w nim sumienie, odczuwał żal..., jednym słowem pokazywał ludzkie oblicze, które powodowało, że starałam się zrozumieć i usprawiedliwić jego motywację.

Nie dostrzegłam jakichś znaczących różnic konstrukcyjnych w stosunku do ,,jedynki", może poza tym, że akcja początkowo rozgrywa się nieco wolniej... jakby bohaterowie powoli przygotowywali się do zadania decydującego ciosu. Mimo że od początku towarzyszy uczucie niepokoju, niepewności i wyraźnie czuć gęstniejącą atmosferę, tak naprawdę znaczący wzrost emocji zaczyna się od rozdziału 28. Wtedy już jest równia pochyła, którą, razem z bohaterami, spadamy w odmęty szaleństwa. A lądowanie dla jednych będzie przykre, dla drugich ostateczne. Zakończenie jest totalnym szaleństwem, tyle że bardzo wykalkulowanym, wyrachowanym i metodycznym szaleństwem.

 

Nie wiem natomiast, co miał znaczyć ostatni akapit (ten po trzech gwiazdkach)... czyżby autor zostawiał sobie otwarte pole na ewentualną część trzecią?

 

Każda kolejna książka Bednarka wciąga mnie bez reszty w psychopatyczny świat bohaterów, tak było i tym razem. Szkoda, że te powieści nie są interaktywne, mogłabym wówczas liczyć, że bohater mi odpowie, a tak mówię tylko do kart książki...

 

Za nieprzespaną noc dziękuję Grupie Wydawniczej ,,Zaczytani" :)

Informacje dodatkowe o Zapomniany. W matni strachu:

Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 2022-03-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382197464
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię: aggusia

Tagi: bóg

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Zapomniany. W matni strachu

Kup książkę Zapomniany. W matni strachu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Dziedzictwo zbrodni
Adrian Bednarek0
Okładka ksiązki - Dziedzictwo zbrodni

Dominik  wraz z ojcem prowadzą nietypowy biznes – są płatnymi zabójcami. Najnowsze zlecenie to czteroosobowa rodzina Grabowskich. Dotychczas...

Dom Straussów
Adrian Bednarek0
Okładka ksiązki - Dom Straussów

Nie próbuj krzyczeć. I tak nikt cię nie usłyszy... Piątka przyjaciół wyjeżdża świętować obronę prac magisterskich do leśnego domku w Mikołajkach. Adam...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy